„Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej” Andrzej Frycz Modrzewski
Czas na rodzinny weekend. 🙂 🙂 🙂 I to w dodatku z pegazową nutą w tle… W końcu nie ma jak przejażdżka Pegazem. Relacja poniżej.
„Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej” Andrzej Frycz Modrzewski
Czas na rodzinny weekend. 🙂 🙂 🙂 I to w dodatku z pegazową nutą w tle… W końcu nie ma jak przejażdżka Pegazem. Relacja poniżej.
„Budowanie popularności i zadowolenia na pieniądzach lub drugim człowieku to droga bez perspektyw” Jary
Cieszę oczy architekturą drewnianą. Do mojej turystycznej kolekcji dołączyły kolejne dwa wiatraki. Przystaję, aby odetchnąć. Poświęcić chwilę refleksji. Choć na krótki oddech odrywam się od rzeczywistości. Od gonitwy. Relacja poniżej.
„Nie walczę z tym, co mam. Wiem, że to konsekwencje dawnego życia i błędów, które popełniłem. Odpowiadam za to. Nie mogę się na to obrażać” Krzysztof „Jary” Jaryczewski
Ostatni weekend wakacji rozpoczynamy od powrotu na Warmię. Jedziemy do Burdąga. Dołączamy do Adaśka, który niezmiennie delektuje się wypoczynkową przygodą (3 tydzień poza domem w toku). Po czym kierujemy się do domku w lesie. Relacja poniżej.
„Bałtyk niesie nasz zboże
Od kaszubskich w dal wybrzeży,
Na dnie jego zagrzebany
Złotożółty bursztyn leży.” Artur Oppman
Kolejny wypoczynkowy epizod. Trzeba jakoś wybrnąć z wątku zamkniętego przedszkola 🙂 🙂 🙂 Pierwszy etap wakajek zrealizowaliśmy nad Morzem Śródziemnym. Zuza nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej, zatem przy kolejnym wakacyjnym podejściu udajemy się nad Bałtyk. Tym razem przemieszczamy się tak, jak uwielbiam najbardziej – dosiadam mojego skrzydlatego Pegaza. Odpalamy van life. Jest moc. Relacja poniżej.
„Świat konsekwencji ostatecznych, nie ma w nim miejca dla tego co żywe, nie można być w nim żywym człowiekiem, który po prostu lubi drugiego żywego człowieka i nie zgadza się z nim, nic więcej – tylko to” Leopold Tyrmand
Jak zawsze z przyjemnością realizuję przystanek na krótki oddech w otoczeniu architektury drewnianej.
„W Nowej Hucie naród był bardziej krnąbrny niż na prowincji. Tam wystarczyło huknąć jakimś przekleństwem, walnąć pięścią w stół, postraszyć odsiadką, a zaraz ludzie schodzili mu z drogi. Mieszkańcy miasta każdą sposobność wykorzystywali do drwin i nawet śmieli się z tego, za co można było trafić do aresztu” Edyta Świętek
Tydzień wcześniej w pełni rodzinnie. Było Kolejkowo w Stolicy i Labirynt w Milanówku. Tym razem czas na ujęcie biznesowo-hobbystyczne. I co ważne: wreszcie podróż Pegazem. Czas na wiatr we włosach w takim wydaniu 🙂 🙂 🙂 Relacja poniżej.
„Nasz kraj nie jest jednoznacznym monolitem, zawsze składał się z wielu historii, doświadczeń, wspólnot, dialektów i kultur…” Olga Tokarczuk
Kontynuujemy z Adasiem motyw około świątecznego wyjścia, aby obejrzeć ruchomą szopkę na ulicy Miodowej w kościele Przemienienia Pańskiego (kapucynów) (2020, 2023). Tym razem w rozszerzonym rodzinnym składzie. Jest moc!!! Relacja poniżej.
„Obrona cywilna jest zbiorowym obowiązkiem”
Rozmów z Krzyśkiem było kilka. Ostatnia podczas powrotu z Wierchomli. Pora przejść od słowa do czynu. Wkraczamy na szlak modernizmu. Zwiedzamy Hutę T. Sendzimira (obecnie ArcelorMittal Poland Oddział w Krakowie, dawniej Kombinat Metalurgiczny Huta im. Lenina). Relacja poniżej.
„Ratowanie najcenniejszych śladów historii i kultury polskiej to obowiązek” Jerzy Waldorff
Przemierzając naszą piękną Polskę wzdłuż i wszerz skupiamy się także na Pomnikach Historii. Kolejnych kilkadziesiąt na naszej turystycznej drodze zaowocowało uzupełnieniem odznak PTTK o srebrną i złotą pochodzących z grudziądzkiego oddziału PTTK (popularna i brązowa już wpięta w mapę Polski). Działamy Działamy dalej.
„Dziś żyję w miarę świadomie, ale nadal dążę do zrozumienia i poznania siebie oraz świata. To proces, który pewnie nigdy się nie skończy, bo celem jest sama droga. Pytania: kim jestem i dokąd idę, pozostają otwarte.” Krzysztof „Jary” Jaryczewski
Takie ciekawe miejsce…
Miejsce w którym zrodziła się nasza mała tradycja,
miejsce w którym buzuje pozytywna energia,
miejsce stanowiące póki co, jedną z ostatnich ostoi naszych większych spotkań,
jedyne miejsce do którego powracam z radością a część mej cygańskiej duszy nie oponuje, nie rwie się ku nowym, nieodkrytym jeszcze przestrzeniom.
Po prostu miejsce, które kreują ważni dla mnie ludzie. Relacja poniżej.