LISTOPADOWY DŁUGI WEEKEND

Wszystko, na co patrzysz, może stać się bajką, ze wszystkiego, czego dotkniesz, możesz wydobyć historię.” Hans Christian Andersen

Długi weekend oznacza dla nas jedno: cudownie spędzone rodzinne chwile. To czas na podróżowanie po wspaniałej Polsce. Tym razem spoglądamy w stronę południa (w Boże Ciało: Podlasie, w lato: nad Bałtykiem). Dlaczego Kraków??? Destynację określił Adaś. Koniecznie chciał zobaczyć wawelskiego smoka, który zionie ogniem. 🙂 🙂 🙂 Pewnych rzeczy dwa razy nie trzeba mi powtarzać… Relacja poniżej.

Czytaj dalej

TERESIN – SKWER NIEPODLEGŁOŚCI

Zło nie bierze się z braku
ani z nicości
zło bierze się z człowieka
i tylko z człowiekaTadeusz Różewicz

Intensywny dotyk historii. Przycupnąłem na chwil kilka obok człowieka, który wykreował bodaj najliczniejszy klasztor na świecie. Maksymilian Maria Kolbe, bo o nim mowa, swą ziemską wędrówkę za sprawą niemieckiego najeźdźcy zakończył w Auschwitz. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

PODLASKIE MŁYNY WIETRZNE

Budowanie popularności i zadowolenia na pieniądzach lub drugim człowieku to droga bez perspektywJary

Cieszę oczy architekturą drewnianą. Do mojej turystycznej kolekcji dołączyły kolejne dwa wiatraki. Przystaję, aby odetchnąć. Poświęcić chwilę refleksji. Choć na krótki oddech odrywam się od rzeczywistości. Od gonitwy. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

PIŁKARSKIE EMOCJE NA NARODOWYM

Sterczą pod niebo gruzy Warszawy,
wre robota nad rumowiskiem.
Z gruzów zwycięstwa,
z odłamków sławy
most budujemy
przez Wisłę.Władysław Broniewski, o Moście Poniatowskiego

Ostatnio byliśmy pod Stadionem Narodowym podziwiać wozy bojowe. Wcześniej dwukrotnie w Wielkiej Fabryce Elfów (2024, 2023), czy też dosłownie przysłowiową chwilę temu – Lego. Tym razem w stricte piłkarskim wydaniu. Udajemy się na zwiedzanie z motywem „Piłkarskie emocje”. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

VAN LIFE

Odnośnik

Bałtyk niesie nasz zboże
Od kaszubskich w dal wybrzeży,
Na dnie jego zagrzebany
Złotożółty bursztyn leży.” Artur Oppman

Kolejny wypoczynkowy epizod. Trzeba jakoś wybrnąć z wątku zamkniętego przedszkola 🙂 🙂 🙂 Pierwszy etap wakajek zrealizowaliśmy nad Morzem Śródziemnym. Zuza nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej, zatem przy kolejnym wakacyjnym podejściu udajemy się nad Bałtyk. Tym razem przemieszczamy się tak, jak uwielbiam najbardziej – dosiadam mojego skrzydlatego Pegaza. Odpalamy van life. Jest moc. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

WIATRAK W ZAKALINKACH

Świat konsekwencji ostatecznych, nie ma w nim miejca dla tego co żywe, nie można być w nim żywym człowiekiem, który po prostu lubi drugiego żywego człowieka i nie zgadza się z nim, nic więcej – tylko toLeopold Tyrmand

Jak zawsze z przyjemnością realizuję przystanek na krótki oddech w otoczeniu architektury drewnianej.

Czytaj dalej

MAŁOPOLSKA SILEXEM

W Nowej Hucie naród był bardziej krnąbrny niż na prowincji. Tam wystarczyło huknąć jakimś przekleństwem, walnąć pięścią w stół, postraszyć odsiadką, a zaraz ludzie schodzili mu z drogi. Mieszkańcy miasta każdą sposobność wykorzystywali do drwin i nawet śmieli się z tego, za co można było trafić do aresztuEdyta Świętek

Tydzień wcześniej w pełni rodzinnie. Było Kolejkowo w Stolicy i Labirynt w Milanówku. Tym razem czas na ujęcie biznesowo-hobbystyczne. I co ważne: wreszcie podróż Pegazem. Czas na wiatr we włosach w takim wydaniu 🙂 🙂 🙂 Relacja poniżej.

Czytaj dalej

CEGIELNIA-CHYLICE

Łobuzów i głupców nie trzyma za nogi ani sumienie, ani myślLeopold Tyrmand

Słońce zmobilizowało mnie do niedługiej rowerowej ucieczki od rzeczywistości. Tym razem kręcę korbą krótki (27,76 km), nie mniej jednak treściwy trip. Zainspirowałem się ostatnią wizytą we wsi Pieńki-Towarzystwo, kiedy to powróciłem do projektu zapomniane miejsca Mazowsza. Stąd też pierwszy dzień wiosny także przywitałem z klimatem urbex w tle. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

PIEŃKI-TOWARZYSTWO RUINY

Historia mojego życia nauczyła mnie, że w każdej sytuacji, nawet dramatycznej i pozornie bez wyjścia, można odnaleźć coś dobregoJary

Tym razem wróciłem do dość długo nie realizowanego projektu: zapomniane miejsca Mazowsza. Przystaję na krótką chwilę we wsi Pieńki-Towarzystwo. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

GĄBIN

Komu ty jedziesz? Jadę księżycowi,
Aby się w konia przeglądał kopytach,
Wonnemu jadę na stepach kwiatowi,
Dziewannom, które w złotych stoją kitach;
Anioł mię srebrny, jasny, w skrzydła łowi
I leci za mną jak sen po błękitach,
Na koniu stojąc rycerskim jak sława,
I goni mię w kurhany.” Juliusz Słowacki

Na kilka głębszych oddechów przystaję w Gąbinie. Wiele wskazuje na fakt, iż tutejszy klasycystyczny ratusz wzniesiony został wg projektu Jakuba Kubickiego. Zastąpił poprzedni, drewniany, który spłonął w 1808 roku. Relacja poniżej.

Czytaj dalej