„Nie ma dzieci – są ludzie, ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć.” Janusz Korczak
Za nami ostatni weekend lata. Pożegnaliśmy go aktywnie. Relacja poniżej.
„Nie ma dzieci – są ludzie, ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć.” Janusz Korczak
Za nami ostatni weekend lata. Pożegnaliśmy go aktywnie. Relacja poniżej.
„Nie wiadomo, co będzie jutro. Następny dzień może nie nadejść. Cieszę się z tego, co mam, i czasem z tego, czego nie mam. Nadal przywołuję poczucie wdzięczności, które jest najlepszym lekarstwem na zwątpienia” Jary
Po pikniku w przedszkolu wyskakujemy świętować urodziny Marty… 🙂 Minęło sporo czasu od daty urodzin, ale tak wygląda obecnie nasza rzeczywistość. 🙂 🙂 🙂 Udajemy się na Zamek Królewski. Relacja poniżej.
„Historia trwa. Opowieść nie kończy się nigdy” Andrzej Sapkowski
Nasza randka ponownie w Trójmieście. Skoro bez Adasia, dysponując znacznym zasobem energii, wykorzystujemy niemalże każdą chwilę. Nie mniej jednak od początku… Relacja poniżej.
„To czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu, zakopaliśmy pod ziemią (…)
Niechaj ten skarb dostanie się w dobre ręce, niechaj doczeka lepszych czasów, niechaj zaalarmuje świat, który zgubił się w XX wieku (…)
Chciałbym doczekać chwili, gdy skarby przez nas ukryte zostaną odkopane i świat dowie się całej prawdy” Dawid Graber
Był Umschlagplatz.
Był spacer wzdłuż muru getta.
Podążam dalej w stronę mroku…
Wkraczam głębiej…
Dzisiaj oglądam kolejne miejsca…
Wewnątrz piekielnego świata stworzonego społeczności żydowskiej przez niemieckiego okupanta. Relacja poniżej.
„Usuwanie śladów lekceważy obowiązek pamięci. Czy nie należałoby stare ślady zachować i je Warszawie przywrócić? Odzyskać przynajmniej część zasypanego miasta? Wydobyć na powierzchnię fundamenty budynków XIX-wiecznej stolicy, jak w Rzymie wydobyto zabytki Forów cesarskich, a w Pompejach – domus? Jak by wyglądały, za sto czy tysiąc lat, ruiny powstania w getcie i powstania warszawskiego, gdybyśmy wydobyli je dzisiaj z mickiewiczowskiego snu i zapomnienia? Czy bardzo by się różniły od ruin Pompejów?” Guido Morpurgo
Przystanek przy Umschlagplatz zrobił na mnie spore wrażenie. Stąd też kolejnym krokiem w trakcie mojej podróży szlakiem historii losów Żydów w Warszawie było odwiedzenie urywków muru dawnego getta. Czasu niewiele, zatem przy tym podejściu odwiedzam zaledwie kilka najbardziej znanych fragmentów oraz pomnik symbolizujący drewnianą kładkę, która istniała w okresie okupacji niemieckiej. Relacja poniżej.
„Wchodzimy na Umschlagplatz. Jest to plac, z którego odchodzą pociągi w zaświaty, pierwszy i jedyny taki plac na całym świecie” Noemi Szac Wajnkranc
W okolicy nie bywam często… Sięgając do swej pamięci dochodzę do wniosku, iż kręciłem się w tym kwartale ulic przy okazji realizowania biegów celebrujących odzyskanie przez Polskę niepodległości (2013, 2014, 2015, 2016, 2019). Wówczas jednak nie było jakoś po drodze… Dziś przechadzam się z pełną świadomością i zaangażowaniem emocjonalnym. Relacja poniżej.
„Nie zacieśniłem nigdy polskości mojej sztuki do pewnych wąskich, z góry nakreślonych ram (…) Polska – te pola, miedze, wierzby przydrożne, nastrój tej wsi o zachodzie słońca (…) to wszystko jest bardziej polskie niż Wawel” Jacek Malczewski
Pewne rzeczy póki co, są niezmienne. Nieustannie podróżniczo delektuję się zapachem drewna. Zatrzymuję się we wsi Obryte. Zwalniam mentalnie, pochylam się nad ulotnością naszej egzystencji. Rozprawiam nad naturą nieuchronnej zmiany. Relacja poniżej.
„Świat należy do tych, którzy go biorą” Bolesław Prus
W sobotnie południe artystyczny wymiar wraz z Adaśkiem, natomiast gdy nadchodzi zmrok… korzystamy z dobrodziejstw instytucji Cioci i Wujka 🙂 i w ramach randki wracamy do projektu spacerowania Traktem Królewskim pośród świątecznej iluminacji (jeszcze udało się załapać). Tym razem przenosimy się w klimaty retro. I co najważniejsze: w zacnym towarzystwie. 🙂 🙂 🙂 Relacja poniżej.
„Im więcej ci dano, tym więcej jesteś winien Ojczyźnie i bliźnim” Karolina z Brzezia Lanckorońska
W wolnych chwilach kontynuujemy obcowanie ze sztuką. Tym razem kierujemy swe kroki do Muzeum Narodowego w Warszawie (ostatnim razem byliśmy tutaj na wystawie Przesilenie. Malarstwo Północy 1880-1910) na wystawę czasową Arkadia. Idealny motyw na randkę dla nas. 🙂 🙂 :-). W końcu, właśnie w podwarszawskiej Arkadii oświadczyłem się mej szanownej Małżonce… Relacja poniżej.
„Czasami trzeba zrobić Nic, żeby stało się naprawdę Coś” Kubuś Puchatek
Nadszedł wielkimi krokami. W zasadzie szybciej niż się spodziewaliśmy. Nowy Rok pojechaliśmy powitać do domku w lesie… Relacja poniżej.