„Kiedy wreszcie zrozumiemy, o co chodzi i weźmiemy pełną odpowiedzialność za to, co przydarza się nam w życiu, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że posiadamy moc potrzebną do tego, aby zmienić jego niefortunny bieg i stworzyć sobie na nowo takie, o jakim zawsze marzyliśmy” Randy Gage
Łatwiej płynąć z nurtem rzeki niż kierować się pod prąd, ale i poczucie satysfakcji jest nieporównywalnie większe z chwilą gdy osiągamy nasze założenia działając na przekór trudnościom losu. Nasze subiektywne poczucie zadowolenia niezmiernie wzrasta w momencie, gdy utożsamiamy sobie, że zrobiliśmy coś nietuzinkowego, że wykonaliśmy rzecz, której statystyczny Polak nie podjął ze względu na towarzyszący inicjacji akcji strach. Strach przed nowym zamienia nas w słup soli. Stajemy niczym żona Lota przygnieceni natłokiem myśli zamiast podjąć choćby najmniejszą akcję. Im większy natłok myśli, kombinowania, tym cięższe mamy nogi i coraz trudniej przesunąć stopę choćby o jeden milimetr. Pamiętajmy o tym, a w krytycznym momencie przesuńmy się po prostu choćby o kawałek do przodu i zaobserwujmy co się zacznie dziać…
Czytaj dalej →