„Wchodzimy na Umschlagplatz. Jest to plac, z którego odchodzą pociągi w zaświaty, pierwszy i jedyny taki plac na całym świecie” Noemi Szac Wajnkranc
W okolicy nie bywam często… Sięgając do swej pamięci dochodzę do wniosku, iż kręciłem się w tym kwartale ulic przy okazji realizowania biegów celebrujących odzyskanie przez Polskę niepodległości (2013, 2014, 2015, 2016, 2019). Wówczas jednak nie było jakoś po drodze… Dziś przechadzam się z pełną świadomością i zaangażowaniem emocjonalnym. Relacja poniżej.
Czas płynie. Warszawa się rozwija. Zmienia się tkanka miejska. Nie mniej jednak niemalże za każdym rogiem czai się przeszłość. Mroczna przeszłość. Historia starć stołecznej ludności z sąsiedzkimi reżimami. Wiele cierpienia, przelanej krwi, straconych ludzkich istnień. Dziś, pośród miejskiego zgiełku współczesności, przenoszę się do pierwszej połowy XX wieku, do okrucieństw, jakie serwowali Warszawiakom i okolicznej ludności naziści.
16 listopada 1940 roku getto zostało odcięte od reszty miasta. Na wysokości ulic Dzielnej / Stawki, gdzie właśnie się znajduję była brama do getta od stycznia 1942 roku. Naprzeciwko Umschlagplatzu.
Drzewiej Stawki 21, dziś Stawki 5/7 – mieściła się tutaj komenda oddziału SS nadzorującego w latach 1942-1943 deportacje z getta warszawskiego do obozu zagłady w Treblince oraz do obozów na lubelszczyźnie.
W budynku szkoły zaś przetrzymywano Żydów przed ich finalnym wywiezieniem.
Do Treblinki pojechałem z Chłopakami na rowerach. Dziś podjeżdżam w miejsce, od którego wszystko się zaczynało. To tutaj na Umschlagplatzu Żydzi rozpoczynali – w zdecydowanej większości – ostatnią podróż wywożeni do obozu zagłady (około 300 tysięcy ludzi). Z placu przeładunkowego podążali na rampę kolejową, która istniała przy ulicy Stawki.
Książkę Król Maciuś Pierwszy pamiętam do dziś. Utknęła w mej pamięci. Wówczas nie zdawałem sobie sprawy z losu, jaki dotknął jej autora. Dzisiaj wspominam Janusza Korczaka zatrzymując się przy pomniku symbolizującym jego ostatnie chwile w Warszawie, kiedy to nie opuścił swoich podopiecznych z sierocińca – mimo iż miał takową możliwość – i udał się wraz z nimi w ostatnią, pełną cierpienia drogę w zaświaty.
Działamy Działamy dalej.
Pingback: MUR GETTA STWORZONEGO PRZEZ NIEMCÓW | Inspirując do działania...
Pingback: SPACER PO GETTCIE STWORZONYM PRZEZ NIEMCÓW | Inspirując do działania...