„Historia uczy, że wieki ciemnoty mogą trwać długo, ale w końcu ustąpić muszą zwykłemu puknięciu się w czoło” Leopold Tyrmand
W długi weekend majowy aktywnie spędzaliśmy czas z Babcią, podczas czerwcówki towarzyszy nam Dziadek. Jeśli Boże Ciało, wiadomo zwiedzanie, ale co najważniejsze nie mogło zabraknąć czasu spędzonego z Przyjaciółmi w Kątach Rybackich. Jak rok, w rok, od jakiegoś czasu (2019, 2020, 2021, 2022). Wychodzi na to, że to już 5 edycja tego magicznego przedsięwzięcia w czerwcowym terminie. Jest moc!!! Relacja poniżej.
Trasa w skrócie:
Długość: 1165 km
Czas podróży: 9 dni
Początek i koniec: Warszawa, Wilanów zone
Przebieg trasy: Łomianki – Płońsk – Olsztynek – Gdańsk – Pużyce – Zdrzewno – Ustka – Dolina Charlotty – Ustka – Słupsk – Lębork – Luzino – Robakowo – Dąbrówka – Sychowo – Milwino – Częstkowo – Kamień – Gdańsk – Żuławki – Wiśniówka – Rybina – Sztutowo – Kąty Rybackie – Stegna – Jantar – Mikoszewo – Drewnica – Nowy Dwór Gdański – Olsztynek – Płońsk – Nowe Miasto – Nasielsk – Legionowo – Jabłonna
MŁYNY WIETRZNE
W drodze nie mogło zabraknąć przystanków z akcentem turystycznym. Z nieukrywaną przyjemnością powracam do zwiedzania kolejnych młynów wietrznych w Polsce. W tym wydaniu niestety, jedynie do ruin, nie mniej jednak satysfakcja jak najbardziej nam towarzyszy. Jako pierwsze Pużyce – tutejszy wiatrak z końca XIX wieku spalony został przez wycofujące się wojska niemieckie. Obecnie pozostała jedynie ruinka.
Zdrzewno skrywa ruinę zabytkowego wiatraka z XVIII wieku. Zniszczony podczas pożaru 🙁
USTKA
Naszą tegoroczną przygodę rozpoczynamy od Ustki. Spodobał nam się klimat tego miasteczka stąd też postanowiliśmy wrócić do niego na nieco dłużej niż ostatnio.
Kościół pw. św. Mikołaja, patrona kupców i żeglarzy, konsekrowano w 1356. Wokół niego swoje domy budowali najbogatsi ustczanie: szyprowie i kapitanowie żaglowców handlowych. Dziś pozostał ciekawy plac z inspirującym projektem turystycznym.
Browar Ferdinanda Rathke i restauracja funkcjonowały od 1901 roku. Wówczas jedyne miejsce w Ustce, w którym można było napić się piwa własnej produkcji. Gospoda Pod Strzechą działa w tym miejscu nieprzerwanie od około 150 lat.
Obowiązkowy punkt programu – plażowanie.
Nie mogło zabraknąć zachodu słońca. A te dla mnie są najbardziej spektakularne właśnie nad morzem.
Spokojnie, bez pogoni. Pośród szumiących brzózek delektuję się rodzinnym gwarem rozmów. Potęga familii. 3 pokoleniowy turnus wyjazdowy na pełnym gazie 🙂 Ładuje mentalne akumulatory. Tu i teraz realizując najważniejsze dla mnie wartości.
Będąc tak blisko nie mogliśmy odpuścić. Kierujemy się na wycieczkę do Doliny Charlotty. Spacer po terenie tutejszego zoo zdecydowanie oceniam pozytywnie. Klimatycznie, bez zgiełku cywilizacyjnego – usytuowanie placówki w ramionach natury, jak najbardziej przyniosło satysfakcjonujące rezultaty. Wrażenia mocno pozytywne. Jedyne, co warto, to przed przyjazdem zapoznać się z harmonogramem wydarzeń, aby lepiej zagospodarować czas. Pod koniec zwiedzania musieliśmy mocno przyspieszyć, aby wyrobić się na zaplanowane atrakcje.
Dzięki spostrzegawczości Olka udało nam się nawet wypatrzyć rodzime jaszczurki. Jak zawsze niezmiernie cieszą mnie takie widoki.
Z Adasiem często wypływamy na nowe dla mnie wody. Tym razem była to wizyta w fokarium. Fajna, ciekawa przygoda, z radością w tle, że udało się uratować od wyginięcia bałtycką fokę szarą. Sam pokaz zaś inspirujący i pouczający. Adaś mimo zmęczenia pochłaniał pozytywną energię niczym gąbka.
OKOLICE USTKI Z ROWEROWEJ PERSPEKTYWY
W ramach urozmaicenia czasu Synka, zabieram na wyprawę rower. Kręcimy korbą pośród całkowicie dla Adasia nowych pejzaży. Tylko nasz czas. Wyłącznie nasze chwile: Ojciec i Syn. Epicko… Kierujemy się w głąb lądu 🙂 🙂 🙂 Krótki przerywnik od szumu morskich fal. Oglądamy zagrody z obiektami gospodarskimi i mieszkalnymi o konstrukcjach szachulcowych. Czas na stolicę krainy w kratę. Traska o dystansie 48 km: Ustka – Wodnica – Duninówko – Krężołki – Swołowo – Krężołki – Duninówko – Wodnica – Ustka. Punkt kulminacyjny wycieczki stanowi Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku oddział Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie. Świetna turystyczna destynacja. Uwielbiam tak spożytkowane chwile. Ponownie udało mi się odbyć satysfakcjonującą podróż w czasie. Muzeum robi wrażenie. Przemieszczając się po drodze jeszcze w formie kocich łbów dodatkowo potęguje się klimat tego miejsca.
Czworoboczna zagroda Albrechta – charakterystyczna dla obiektów z XIX i XX wieku budowanych na Pomorzu przez bogatych oraz średniozamożnych chłopów.
Schodzę na drugi plan, by Adaś – jak to mawia dziadek: DIUK – mógł grać pierwsze skrzypce. Radość epatująca z tego małego człowieka jest wręcz nieprawdopodobna. Pławię się w niej… Z rozkoszą odgrywam rolę ojca…
Dmie pomyślny wiatr stąd pojawia się także czas na krótkie kręcenie solo. 34 km w opcji: Ustka – Zapadłe – Wytowno – Machowino – Charnowo – Wodnica – Ustka. Najstarsza wzmianka o samym Wytownie sięga XIV wieku. Do dziś zachowała się gotycka wieża kościoła. W 2 połowie XVII w. wzniesiono ryglową nawę świątyni. Pierwotnie kościół ewangelicki, obecnie rzymskokatolicki parafialny pw. św. Franciszka z Asyżu.
Czas także na mały urbex. Późnobarokowy dwór w Wytownie z połowy XVIII w. otoczony drzewiej zespołem parkowym z fosą. Obecnie zniszczony, a przyroda odbiera co jej… Powstał na fundamentach starszej budowli obronnej.
Google maps srogo mnie dziś wywiodła w pole. Najpierw stopniowo kończyła się droga, potem wbiłem się w las. Na deser dosłownie znalazłem się na polu. Nagrodą było jednak spotkanie z sarenką.
Na krótki przystanek zatrzymuję się we wsi Machowino. Oglądam kościół filialny pw. Podwyższenia Krzyża Świętego parafii św. Franciszka z Asyżu w Wytownie. Świątynia neogotycka z pozostałościami starszych fundacji.
Kolejna wieś (Charnowo) na dzisiejszym szlaku i piękny, klimatyczny kościółek szachulcowy pod wezwaniem Znalezienia Krzyża Świętego z XVII wieku z ceglaną wieżą z XV stulecia.
Żegnamy się z Ustką…
MUZEUM TECHNIKI WOJSKOWEJ GRYF
Z racji ostatniej ekscytacji Adasia tematami wojskowymi odwiedzamy ciekawe miejsce na Kaszubach. „Ofiarom wojen ku pamięci. A żywym ku przestrodze”…
Z wizytą w schronie.
Poza pojazdami stricte wojskowymi udało się także pooglądać ciekawe egzemplarze dorobku motoryzacyjnego.
Do Tarpana pozostanie mi chyba wieczny sentyment.
MIERZEJA WIŚLANA
Po Usteckim epizodzie czas wkroczyć w kolejny wymiar. W Boże Ciało dojeżdżamy do Kątów Rybackich. Klasycznie. Pora na relaks pośród Przyjaciół. Pierw jednak zaczynamy od rybki skonsumowanej w Barze u Jarka.
Relaksujemy się w Kątach Rybackich.
Tym razem w ramach rozruszania się kręcę korbą w stronę Zalewu Wiślanego. Rzecz jasna w towarzystwie Adasia i nie tylko… Dystans 25 km (Kąty Rybackie – Przyłap – Kobyla Kępa – Sztutowo – Kąty Rybackie). Na początek Rezerwat Ujście Wisły Królewieckiej.
Most Czterech Pancernych.
Miejsce egzekucji działaczy Polonii Gdańskiej straconych w dniach 11 stycznia i 22 marca 1940.
Esencjonalny wyjazd. Kilka projektów naraz. Do tego pokręcone korbą – ponad 105 km. W momentach, gdy czuję satysfakcję, gdy spełniam się w roli Padre, brakuje mi Jego… MARCO. Tęsknota mocno się wzmaga. Pozostał jedynie w pamięci i snach… Działamy Działamy dalej.
Pingback: WAKACJE 2023 | Inspirując do działania...