PODCHODY

Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości RzeczypospolitejAndrzej Frycz Modrzewski

Czas na rodzinny weekend. 🙂 🙂 🙂 I to w dodatku z pegazową nutą w tle… W końcu nie ma jak przejażdżka Pegazem. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

AKTYWNY WEEKEND

Gdy tylko skończyliśmy nagrania, miałem pewność, że udało nam się stworzyć coś niezwykłegoRoger Waters o Dark Side

Jestem w drodze…
Oddycham zapachem przygody…
Cieszę oczy widokiem cudnej Polski…
Ponad 360 km za sterami Pegaza…
Piotruś Pan w swoim żywiole…
Relacja poniżej.

Czytaj dalej

OSTATNI WEEKEND WAKACJI

Nie walczę z tym, co mam. Wiem, że to konsekwencje dawnego życia i błędów, które popełniłem. Odpowiadam za to. Nie mogę się na to obrażaćKrzysztof „Jary” Jaryczewski

Ostatni weekend wakacji rozpoczynamy od powrotu na Warmię. Jedziemy do Burdąga. Dołączamy do Adaśka, który niezmiennie delektuje się wypoczynkową przygodą (3 tydzień poza domem w toku). Po czym kierujemy się do domku w lesie. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

VAN LIFE

Odnośnik

Bałtyk niesie nasz zboże
Od kaszubskich w dal wybrzeży,
Na dnie jego zagrzebany
Złotożółty bursztyn leży.” Artur Oppman

Kolejny wypoczynkowy epizod. Trzeba jakoś wybrnąć z wątku zamkniętego przedszkola 🙂 🙂 🙂 Pierwszy etap wakajek zrealizowaliśmy nad Morzem Śródziemnym. Zuza nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej, zatem przy kolejnym wakacyjnym podejściu udajemy się nad Bałtyk. Tym razem przemieszczamy się tak, jak uwielbiam najbardziej – dosiadam mojego skrzydlatego Pegaza. Odpalamy van life. Jest moc. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

PIERWSZY WEEKEND WAKACJI

Muzyka Pink Floyd jest jak piękna dziewczyna, która mija Cię na ulicy, ale nie masz szans z nią porozmawiaćMark Blake

Pierwszy weekend wakacji spędzamy rodzinnie. Skupiamy się na łapaniu chwil. Magicznych momentów przeżytych razem. Tak, jak uwielbiam. W końcu razem, najlepiej!!! Relacja poniżej.

Czytaj dalej

BOŻE CIAŁO NA PODLASIU

Na największym nawet globusie sławna Puszcza Białowieska zajmuje tyle miejsca, co czubek igły. W tej mikrokropce leży jedyna na planecie, odwieczna ostoja około 500 ssaków nieomal wymarłego gatunku.Simon Kossak

Projekt Małopolska w solo wykonaniu był epicki. Nie mniej jednak to dziś czuję się kompletny. Na pokładzie Pegaza mam cały swój świat. Jeszcze tylko mrucząca melodia silnika i góry mogę przenosić. Ahoj przygodo!!! Pierwszy weekend kalendarzowego lata witamy na Podlasiu. Pośród magicznej natury. Najważniejsze, że razem. W końcu razem najlepiej!!! Relacja poniżej.

Czytaj dalej

MAŁOPOLSKA SILEXEM

W Nowej Hucie naród był bardziej krnąbrny niż na prowincji. Tam wystarczyło huknąć jakimś przekleństwem, walnąć pięścią w stół, postraszyć odsiadką, a zaraz ludzie schodzili mu z drogi. Mieszkańcy miasta każdą sposobność wykorzystywali do drwin i nawet śmieli się z tego, za co można było trafić do aresztuEdyta Świętek

Tydzień wcześniej w pełni rodzinnie. Było Kolejkowo w Stolicy i Labirynt w Milanówku. Tym razem czas na ujęcie biznesowo-hobbystyczne. I co ważne: wreszcie podróż Pegazem. Czas na wiatr we włosach w takim wydaniu 🙂 🙂 🙂 Relacja poniżej.

Czytaj dalej

WAKAJKI 2024

Nie wiem gdzie
Nie wiem jak
Czuje skrzydła
Niosą mnie jak ptak
Z góry widzę cały światZłe Psy

Pierwszy wspólny, rodzinny kontakt z Włochami (2019) przypadł nam niezmiernie do gustu. W związku z tym wybór kierunku tegorocznych wakacji nie był przypadkowy… Wyjazd w sobotę wcześnie rano z nadzieją, że młody człowiek najzwyczajniej w świecie prześpi część autostradowej trasy. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

PONOWNIE NA WODZIE

Żyłem na dwieście procent! Wszystkiego chciałem spróbować. To, co robiłem, robiłem od spodu, do końca, nie oglądając się na innychJary

Poprzedni weekend upłynął pod znakiem kręcenia korbą. Obecny zaś… Spodobało mi się w zeszłym roku. Nawet bardzo. Czas na powtórkę z motywem Piotra i Pawła… Dzięki uprzejmości i działaniom Piotrka Ł. jedziemy do Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, by tam spędzić Święto Rybaka. Kolejny wymiar bycia blisko natury. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

BOŻE CIAŁO TRIP

Dziś żyję w miarę świadomie, ale nadal dążę do zrozumienia i poznania siebie oraz świata. To proces, który pewnie nigdy się nie skończy, bo celem jest sama droga. Pytania: kim jestem i dokąd idę, pozostają otwarte.” Krzysztof „Jary” Jaryczewski

Takie ciekawe miejsce…
Miejsce w którym zrodziła się nasza mała tradycja,
miejsce w którym buzuje pozytywna energia,
miejsce stanowiące póki co, jedną z ostatnich ostoi naszych większych spotkań,
jedyne miejsce do którego powracam z radością a część mej cygańskiej duszy nie oponuje, nie rwie się ku nowym, nieodkrytym jeszcze przestrzeniom.
Po prostu miejsce, które kreują ważni dla mnie ludzie. Relacja poniżej.

Czytaj dalej