NIEPORĘT

Kończ… waść! wstydu… oszczędź!Henryk Sienkiewicz, Potop

Było kręcenie korbą w Wielki czwartek, czas pochylić się nad Wielkim Piątkiem. 🙂 🙂 🙂 Wolny przebieg oznacza jedno: Irbis. Kręcę korbą na Silexie i kontynuuję projekt związany z pokonywaniem kolejnych kilometrów Warszawskiej Obwodnicy Turystycznej. Udaję się w stronę Nieporętu. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

KRÓLOWA WISŁA

Płynie Wisła, płynie,
Po polskiej krainie,
A dopóki płynie,
Polska nie zaginie

W Wielki Czwartek pora na kręcenie korbą. Ruszam na prawą stronę Wisły, by spenetrować tamtejsze dzikie tereny. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ODOLANY

Sytuacja jest taka, jaka jest. Nie ma co się łudzić, trzeciej wojny światowej nie będzie. Nie służymy ustrojowi, lecz krajowi. Bez względu na to, kto i jak długo będzie tu rządził, to jest nasz kraj i nasze miasto, i trzeba skoncentrować wszystkie siły, żeby je odbudowaćJan Zachwatowicz

W sobotę spokojne kręcenie korbą, mające na celu odkrycie kolejnych sekretów Syreniego Grodu… Tym razem poruszam się w kierunku dawnej wsi szlacheckiej Odolany. Obecnie część Woli. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

DWÓR FALĘCIN

Takiej kawy, jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju: W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju, Jest do robienia kawy osobna niewiasta, Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku, I zna tajne sposoby gotowania trunku, który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu, Zapach moki i gęstość miodowego płynu.” Adam Mickiewicz

W ramach urodzinowego oddechu od rzeczywistości serwuję sobie kręcenie korbą. Kierunek – Falęcin i tamtejszy zabytkowy zespół dworski. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

REZERWAT PRZYRODY „RYBITEW”

Gdy ludzka pamięć gaśnie przemawiają kamienienapis na pomniku we wsi Rybitew

Ostatni weekend marca, przyroda intensywnie budzi się do życia… Jest pięknie… W sobotę rozpoczęliśmy proces świętowania urodzin Synka. Już 6-tych. W niedzielę pora zakręcić korbą. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

WIOSENNE KRĘCENIE KORBĄ

Marian Spychalski powierzył mi organizację Biura Odbudowy Stolicy. Przyszedł nowy optymistyczny etap wielkich zadań, a jednocześnie okres podsumowania straszliwych strat czarnego okresu hitlerowskiej okupacjiZachwatowicz

Chwytam wiatr we włosy… Kręcę korbą, aby nałapać endorfin. Rozglądam się. Przejeżdżając Mostem Południowym im. Anny Jagiellonki z mocnym zaniepokojeniem spoglądam na Królową polskich rzek. Wisła już teraz ma bardzo niski stan… Strach pomyśleć, co będzie się działo pod koniec lata. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

CEGIELNIA-CHYLICE

Łobuzów i głupców nie trzyma za nogi ani sumienie, ani myślLeopold Tyrmand

Słońce zmobilizowało mnie do niedługiej rowerowej ucieczki od rzeczywistości. Tym razem kręcę korbą krótki (27,76 km), nie mniej jednak treściwy trip. Zainspirowałem się ostatnią wizytą we wsi Pieńki-Towarzystwo, kiedy to powróciłem do projektu zapomniane miejsca Mazowsza. Stąd też pierwszy dzień wiosny także przywitałem z klimatem urbex w tle. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

KAMPINOS

Patrzysz na moje ręce
są słabe – mówisz – jak kwiaty
patrzysz na moje usta
za małe by wyrzec: świat
kołyszmy się lepiej na łodydze chwil
pijmy wiatr
i patrzmy jak zachodza nam oczy
woń więdnienia jest najpiękniejsza
a kształt ruin znieczula Napis, Zbigiew Herbert

Tydzień temu rozpoczynałem sezon podążając śladem Cudu nad Wisłą. Tym razem krótka odskocznia od rzeczywistości. Wykorzystuję metro warszawskie po czym kręcę korbą ponownie z historią w tle. Kieruję się w stronę Kampinoskiego Parku Narodowego i miejsca gdzie drzewiej zainicjowano budowę atomowej kwatery dowodzenia. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ROZPOCZĘCIE SEZONU ROWEROWEGO

Mury cmentarzy wydają się zbędne: nie dzielą już dwóch światówJózef Signalin

W 2024 roku rozpocząłem sezon kręcenia korbą na Irbisie od refleksji przy Światowym Dzwonie Pokoju. Tym razem startuję z klimatem Cudu nad Wisłą w tle (okolice zaliczałem Pegazem w 2020 roku, nie mniej jednak co czas jakiś lubię odświeżać motywy z różnych perspektyw. ). Kieruję się w stronę Kobyłki. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ZAMKNIĘCIE SEZONU ROWEROWEGO

Melancholia, tęsknota, smutek, zniechęcenie
są treścią mojej duszy… Z skrzydły złamanemi
myśl ma, zamiast powietrzne przerzynać bezdenie,
włóczy się jak zbarczone żurawie po ziemiKazimierz Tetmajer

Jesienna sobota w rowerowym wydaniu. Wykorzystując słoneczne promienie pora powalczyć z jesienną chandrą. Dzisiaj w ramach zamknięcia obecnego sezonu rowerowego kręcę korbą, aby uwiecznić szyld, który być może niedługo zniknie (nie wykluczone, że podzieli los warszawskiego Marriottu). W końcu wielokrotnie chadzało się na randki do Luny… Relacja poniżej.

Czytaj dalej