KORONA WARSZAWY

Przyszedłem do Warszawy z karabinem w 1920 r jako 15-letni żołnierz. Nasz oddział maszerował wtedy przez Stare Miasto, Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Cywile obsypywali nas kwiatami, śpiewaliśmy razem „Jeszcze Polska nie zginęła” Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem Warszawę. Od tej chwili nieprawdopodobieństwem było, żebym mógł żyć bez tego miasta, które nauczyło mnie entuzjazmuKarol Tchorek

Stać nas na tyle, na ile mamy otwarte umysły. To determinacja naszego serca stanowi o jakości chwili. W ramach projektu ojciec i syn zaczęliśmy zabawę w zdobywanie warszawskich szczytów: Górka Szczęśliwicka (152 m n.p.m.), Wzgórze Trzech Szczytów (133 m n.p.m.), Kopiec Moczydłowski (130 m n.p.m.), Kopiec Powstania Warszawskiego (121 m n.p.m.), Kopa Cwila (108 m n.p.m.), Góra Gnojna (86,5 m n.p.m.). Celem była przede wszystkim dobra zabawa, aktywność ruchowa spędzona na świeżym powietrzu, wspólnie spędzone chwile, ale i… zdobycie pamiątkowej odznaki: Korona Warszawy. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

SIEKIERKI – CZERNIAKÓW

Tego nie wolno ruszać. Niech zostanie, jak jest. Ten okrzyk był naszą pierwszą myślą, zakryciem oczu, pierwszym gestem. My, którzy kochaliśmy to miasto, chcieliśmy wtedy kochać jego rozsypane cegły (…) Bo jakiż inny pomnik wystawić tej śmierci?Kazimierz Brandys

Stolica pełna jest mych śladów. Tyle chwil, zdarzeń, westchnień. Nie mniej jednak wciąż lubię zapuścić się w nieznane dotąd rejony. Kręcę korbą zerknąć na nowe zabudowania przy Trasie Siekierkowskiej. Najnowsze budynki wyrosły niczym grzyby po deszczu. Rzecz jasna odwiedzam także miejsca pamięci. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

SZLAKIEM PRZESZŁOŚCI

Jeśli masz dużą władzę, masz również dużą odpowiedzialnośćSun Tzu, Sztuka wojny

Weekend oznacza jedno: idziemy w teren. Stąd też w głowie pojawiło się pytanie: czy masz chęć zaliczyć najdłuższe schody w Warszawie? Odpowiedź jest jedna…
Pora na kolejną przygodę.
Czytaj dalej