KRÓTKIE KRĘCENIE Z HISTORIĄ W TLE

… abyście rozpoczęte dzieło postawienia Ojczyzny rządną, szczęśliwą i poważaną do skutku przywieść mogliJulian Ursyn Niemcewicz

Pojawia się wolna chwila, co za tym idzie pozostaje DZIAŁAĆ. 🙂 Odrywam się od codzienności dosłownie na kilka chwil, ale chwil niezmiernie sentymentalnych. Rzecz jasna porywam ze sobą Adasia i kręcimy korbą. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

WEEKENDOS Z SYNEM

W Pacanowie kozy kują
wiec Matołek, mądra głowa,
błąka się po całym świecie,
aby dojść do Pacanowa.” Kornel Makuszyński

W piątek po południu był debiut w kręceniu korbą w tym sezonie. Pora na Pegaza – ku wielkiej radości Adasia. No dobra, nie tylko Jego… Sam przebieram nogami z radości 🙂 🙂 🙂 Jedziemy zobaczyć miejsce, w którym narodził się Koziołek Matołek. Tym samym inicjujemy projekt: „Śladami Koziołka Matołka”. Odświeżamy szlak Nadwiślańskiego Urzecza. Zmierzamy także do Wilgi, jak również zasadzamy choinkę na ranczu. Zaczynamy sezon pieczonej nad ogniskiem kiełbaski. Działo się nieco w naszym męskim światku w weekendowym wydaniu. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

URSYNÓW, URSYNÓW, URSYNÓW!!!

Jeśli wewnątrz jest tak ładnie jak na zewnątrz, to zdaje się ludzie będą zadowoleni; Budujecie na lata, chodzi o to, żeby ci, którzy będą tu mieszkali za 20 – 30 lat, nie mówili źle o wasEdward Gierek 13.01.1977

Startujemy… Pierwszy raz w tym sezonie. 🙂 To nasz wspólny projekt. Pisząc wspólny mam na myśli fakt, iż Adaś mocno domagał się wspólnego kręcenia korbą w układzie – ja kręcę, On siedzi w foteliku. 🙂 🙂 🙂 Jak już nie raz pisałem: mi dwa razy pewnych kwestii powtarzać nie trzeba. Nigdy. A w ukochanym projekcie Ojciec i Syn tym bardziej. Plan wycieczki, w mocno sentymentalnym wymiarze, wykrystalizował się po zaznajomieniu się z pozycją Mariusza PrządkaSekrety Ursynowa„. Z każdą przeczytaną stronicą nasilały się w mym umyśle wspomnienia z dzieciństwa, okresu gdy byłem nastolatkiem, czy już dojrzałym mężczyzną. Czas pokazać Dziedzicowi Ursynów moimi oczyma. Dla mnie Ursynów magiczny, pełen pozytywnych emocji, nieprawdopodobnych wibracji. Wypełniony chwilami z mojego dotychczasowego życia. Czas na pierwszą odsłonę, poniżej krótki wycinek wiążący się z wybranymi kilkoma miejscami. W końcu 2023 to rok przepełniony sentymentem w różnym wymiarze. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ZESPÓŁ PAŁACOWO-PARKOWY W PRZEŹDZIATCE

Z natury jestem optymistą, a także ze świadomego rozeznania i wyboru, albowiem optymizm jest trudniejszy. Nie sztuka jest być pesymistą, uniwersalność gówna jest rzeczą najłatwiejszą do zauważenia, prawdziwym honorem jest umieć zaprzeczyć wszechpotężnemu doświadczeniu. Leopold Tyrmand

Pałac w Mordach wzbudził we mnie smutek… Żal, że popada w ruinę historyczny obiekt – będący rzecz jasna zabytkiem – który można by zaadoptować do różnych celów służących obecnym i przyszłym pokoleniom. Na całe szczęście jego losu nie podzieliła inna budowla znajdująca się na szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego. Odwiedzam jeden z trzech folwarków, obok Kupientyna i Ząbkowa, składających się na dobra sokołowskie. Niegdyś usytuowany w Przeździatce pałac, obecnie wchodzący w skład administracyjny Sokołowa Podlaskiego. Relacja poniżej. Czytaj dalej

ZAKŁAD DLA NERWOWO I PSYCHICZNIE CHORYCH ŻYDÓW „ZOFIÓWKA”

(…) to jest walka silniejszego ze słabszym, taka, co daje zyski, a nie szacunek, doraźne korzyści, a nie pamięć ludzką. Prowadzona jest z wysokiego konia i spoza niezawodnej zbroi totalnego organizmu politycznego u władzyLeopold Tyrmand

Gdy pojawiają się chwile tylko dla mnie nie zasypiam gruszek w popiele. Wracam do projektów, które czekają w szufladzie. 🙂 Tym razem skupiam się na zapomnianych miejscach Mazowsza. Jadę do okolicy osnutej wieloma legendami… Bytowała tu Adela Tuwim, pochylano się nad chorobami psychicznymi, czy też Niemcy hodowali rasę panów… Doszło też do haniebnego mordu na ludności cywilnej… Generalnie towarzyszy mi dreszczyk emocji. Ciekawość poznawcza miesza się z poczuciem lekkiego strachu dokarmianego przez wyobraźnię pracującą na pełnych obrotach. Wkraczam do „Zofiówki”… Relacja poniżej.

Czytaj dalej

KAJKO I KOKOSZ. SZKOŁA LATANIA

Kokosz: Kto w epoce lotów na miotłach wierzy w czarodziejskie obrusy?Janusz Christa

Drzewiej bywałem z Mamunią na Litewskiej, ale to zazwyczaj na ostrym dyżurze, jak istniał tu jeszcze dziecięcy szpital. 🙂 Dziś w ramach relaksu razem udajemy się na spektakl lekki i przyjemny. Na musical silnie wiążący się z moim dzieciństwem. Czas na kolejną, magiczną podróż w czasie. Wkraczamy do Teatru Syrena. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

MIŁOŚĆ I OBOWIĄZEK. POWSTANIE STYCZNIOWE 1863

Dawno, dawno temu…
… ktoś walczył o nasze marzenia.

Kolejna inspirująca wystawa w Pałacu pod Blachą. Przystaję na kilka chwil, aby na historycznym polu odnaleźć nie tylko inspirację, ale również poczuć wdzięczność za to, co posiadam. Miłość i obowiązek. Powstanie Styczniowe 1863. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

MUZEUM X PAWILONU CYTADELI WARSZAWSKIEJ

Patriotyzm nie polega na przekrzykiwaniu się kto Polskę bardziej kocha. Rzecz w tym , aby po cichu, z zaciętymi zębami, nieco pochylonym karkiem, ale z podniesioną głową żyć w niej i nie uciekać.” Aleksander Kamiński

Kolejny epizod mojej wizyty w Cytadeli Warszawskiej – po Muzeum Katyńskim – stanowi „Przedsionek Syberii”. Jedno z najważniejszych miejsc martyrologii polskiej z epoki zaborów. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

MUZEUM KATYŃSKIE

Mogiłami jest znaczona historia Polski… Takiej mogiły jeszcze nie byłoWacław Lachert

Odwiedzona przeze mnie cytadela to jedna z największych w Europie, XIX-wieczna twierdza. Pozostałość po mrocznych czasach. Czasach gdy stłamszeni byliśmy przez wschodnich sąsiadów. Zbudowana na rozkaz cara Mikołaja I, po upadku powstania listopadowego, na koszt Polaków (8,5 tony czystego złota). Za czasów zaborów nosiła nazwę Cytadeli Aleksandrowskiej. Obecnie m.in. miejsce pamięci. Inspirujące do refleksji. Zwiedzanie Cytadelii Warszawskiej zaczynam od Muzeum Katyńskiego. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

BŁYSK, MAT, KOLOR. FOTOGRAFIA I WARSZAWA LAT 90.

Świat fotograficznego postkomunizmu jest kreowany przez jaskrawy kontrast między przedstawionymi w fotoreportażach bogatymi i biednymi, protestującymi i rządzącymi (…) W nowej epoce starzy rywalizują z młodymi, którzy wyszli z podziemia i rosną w siłę w ilustrowanych dodatkach do gazet. Na zdjęciach warszawskiej ulicy widać, jak nowe mięso je się starym widelcemAdam Mazur

Czas na kolejną wystawę z tematyką nawiązującą do mojej ukochanej Warszawy. Ponownie kieruję swe kroki na Rynek Starego Miasta do Muzeum Warszawy. Tym razem wystawa fotograficzna: Błysk, mat, kolor. Fotografia i Warszawa lat 90. Relacja poniżej.

Czytaj dalej