„W podziemiu jest wiele niespodzianek. Warszawa leży na gruzowisku, na niespenetrowanych do końca piwnicach, Muranów – na cmentarzysku miasta. Chodzimy po podziemnym mieście, po nieistniejących ulicach, których nazwy wbrukowano w bruk” Maria Terlecka
Fabryka Norblina w swej współczesnej odsłonie odwiedzona została przez nas trakcie jednej z randek… Tym razem solo, czas na protoplastę rodu. Przede mną wystawa, której głównym bohaterem jest Jean-Pierre Norblin de la Gourdaine. Tak, to właśnie jego wnuk Wincenty i prawnuk Ludwik założyli w Warszawie słynną wytwórnię wyrobów metalowych. Sam zaś Jan Piotr Norblin uchodzi za ojca polskiego malarstwa rodzajowego. Udaję się do Pałacu Pod Blachą. Relacja poniżej.
Epoka stanisławowska ukazuje mi swe oblicze. Zmierzam do Rzeczpospolitej z drugiej połowy XVIII wieku. Podziwiam nie tylko piękno ówczesnych Łazienek, Parku w Arkadii w pobliskim Nieborowie, ale i Bielan… Uwielbiam ukochaną mą Warszawę w każdym wydaniu.
Działamy Działamy dalej.
Pingback: BERNARDO BELLOTTO. W 300. ROCZNICĘ URODZIN MALARZA | Inspirując do działania...
Pingback: MIŁOŚĆ I OBOWIĄZEK. POWSTANIE STYCZNIOWE 1863 | Inspirując do działania...