RANCHO

Przyjemnie pomyśleć, że się coś na świecie będzie robić zamiast odpoczywać z założonymi rękami Bronisława Skłodowska

Przedszkole urlopuje. Nasze formalne wakajki za nami. Kino już było. Wiele miejskich atrakcji również. Pora uruchomić kolejne pomysły. Czas zainicjować projekt Ojciec i Syn. Zaczynamy od wypadu na działkę. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY ETAP TRZECI

Każdy biegacz ma w sobie ukryty potencjał siły psychicznej. A jeśli ktoś da się pokonać cierpieniu i nie pobiegnie na miarę swoich możliwości, to nie ze względu na brak owej siły, ale przez to, że z jakichś względów danego dnia zabrakło mu odwagi, by jej zaczerpnąćDean Karnazes

W niedzielę rano 3 podejście do udeptywania falenickiej wydmy. Cudowne doładowanie endorfin przed nadciągającymi Świętami.
Działamy Działamy dalej.

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY ETAP DRUGI

W tym sporcie wszyscy jesteśmy nauczycielami i uczniami zarazemDean Karnazes

W ramach prezentu mikołajkowego serwuję sobie udeptywanie falenickiej wydmy. Szum wiatru połączony z trzeszczącym szeptem drzew zrobiły naprawdę dobrą robotę. Pełen oddech wolności i satysfakcji.
Czytaj dalej

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY ETAP PIERWSZY

Szlaki zawsze jawiły mi się niczym żyły na powierzchni ziemi. Z biegania i dzielenia się dzikimi, przecinającymi łańcuchy górskie i kaniony ścieżkami, które na całym kontynencie tworzą sieć podobną naczyniom krwionośnym w organizmie, płynęła cenna nauka. Każdy odcinek szlaku układał się w pełen istotnej wiedzy rozdział w księdze pisanej ręką Matki Natury.Scott Jurek

W sobotę wracam do jednego z ulubionych projektów. 🙂 🙂 🙂 Skoro – w związku z panującą sytuacją epidemiologiczną – nie odbędą się Zimowe Biegi Górskie w Falenicy, ogarniemy sobie wspólne bieganie sami. Relacja poniżej.

Czytaj dalej

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY – FINAŁ

Najwyższą formą rywalizacji są zmagania z samym sobą, ja zaś byłem dla siebie najbardziej wymagającym przeciwnikiem, bezlitośnie żądającym coraz więcej: toczącym zaciekłą batalię z drogą, z własnym ciałem i umysłemDean Karnazes

7 cykl biegowy w ramach Zimowych Biegów Górskich w Falenicy zamknięty. W końcu liczy się konsekwencja w działaniu. W związku z pandemią coronavirusa w tym roku medal odebrałem późno. I co najgorsze bez finałowego udeptywania wydmy 🙁 Niestety, czasem tak bywa.

Dlaczego tak bardzo uwielbiam starty biegowe? Panujący podczas zawodów klimat buduje mą siłę, oczyszcza głowę i wyznacza kolejną świetlaną perspektywę. Póki co z nieukrywaną przyjemnością delektuję się ciężko wypracowanym medalem. Działamy Działamy dalej.

40. PÓŁMARATON WIĄZOWSKI

Same w sobie rekordy nic nie znaczą, bo przecież świadczą o nas nie wyniki, lecz czynyScott Jurek

Końcówka lutego, a co za tym idzie kolejny rok z rzędu ruszamy do Wiązownej. Już czas zaatakować 40. Półmaraton Wiązowski.

Czytaj dalej

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY ETAP CZWARTY

Dopóki nie przegram wyścigu z samym sobą, dopóki będę się podnosił po każdym upadkuScott Jurek

Sobota rano oznacza jedno: kierunek Falenica. Po raz czwarty w tym sezonie biegowym ustawiam się na linii startowej na wydmie.

Czytaj dalej

SMAK MARZENIA

Poczułem przyjemność życia, na które nie patrzy się przez pryzmat „robienia” czegoś, lecz które się po prostu „przeżywa”. W tej chwili niczego więcej nie potrzebowałemScott Jurek

Zaczynamy nową erę. Najbardziej cieszy perspektywa przeżywania wspólnych chwil i dzielenia się sportową radością wynikającą z udeptywania kolejnych kilometrów. A towarzyszące temu endorfiny…

Czytaj dalej

ZIMOWE BIEGI GÓRSKIE W FALENICY ETAP TRZECI

Prosta może być linia albo ulica, lecz nie ludzkie serce. O, nie. Ono jest kręte jak górska drogaTramwaj zwany pożądaniem Reż. E. Kazan

Po intensywnym i owocnym styczniu, startem w Falenicy inicjuję początek lutego. Konsekwentnie w stronę celu… Nie może być inaczej…

Czytaj dalej

CHOMICZÓWKA

Życiowe porażki często stają się udziałem ludzi, którzy rezygnując z dalszych starań, nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, jak bliscy są sukcesuThomas Edison

W niedzielę rano pełna mobilizacja, by stawić się na linii startowej. Kontynuacją weekendu o mocno biegowym wymiarze było obranie kierunku na warszawską Chomiczówkę, czyli kolejna klasyka GATUNKU 🙂 Wraz z Championem i Rafałem atakujemy 2 dystanse.

Czytaj dalej