WARKA

Czernieją pola orne,
Milczące i pokorne.
Pośród nich świeże kliny
Zielonej oziminy.
Na widnokręgu lasy
Dłużą się w sine pasy.
Dalekich wzgórzy grzbiety
Przywdziały mgieł fiolety.
W górze niebiosa senne,
Mleczne i bezpromienne.
Prostota apostolska,
Szara zaduma polska.” Leopold Staff

Krótki przystanek od pędzącej rzeczywistości z historią w tle. Tym razem w typowo jesiennej scenerii, z krajobrazem skąpanym w gęstej mgle. Relacja poniżej. Czytaj dalej