„Większość marzeń umiera powolną śmiercią. Rodzą się w chwili pasji, w blasku świetlanych perspektyw, ale potem – pozostawione samym sobie i realizowane bez animuszu, który towarzyszył ich powstaniu – marnieją. Powoli, niepostrzeżenie, marzenie staje się ulotne i nieosiągalne. Ludzie, którzy pozwalają umierać swoim pragnieniom, przeradzają się w pesymistów i cyników. Odnoszą wrażenie, że czas i energia poświęcone na pogoń za marzeniami poszły na marne. Takie emocjonalne szramy pozostają do końca życia. „To niewykonalne” – mówią, kiedy dzielisz się z nimi własnymi pragnieniami. „Nigdy ci się to nie uda”. Dean Karnazes
A mi wszystko się udaje, bo…
… to, tak bije moje serce…
Ruch symbolizuje życie.
Odżywam, gdy potęgują się działania.
Gdy wypływam na nowe wody.
Czytaj dalej →