2015.05.17 PÓŁMARATON W BIAŁYMSTOKU

Najważniejszym i największym triumfem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobąPlaton

Jestem wojownikiem codzienności. Każdego poranka tuż po otwarciu oczu ruszam dziarsko przed siebie by zmieniać rzeczywistość. Po drugi klejnot w Koronie Półmaratonów Polskich kieruję się do Białegostoku. Cechuje mnie dusza i natura podróżnika. Lubię wypływać na nieznane wody. Trzeba chwytać wiatr w żagle skoro jest dla mnie pomyślny. Lepsze to niż codzienna wegetacja i zamykanie się wyłącznie w strefie jałowych marzeń związanych z tym, że być może jutro wzejdzie inne niż dotychczas słońce. Mimo intensywnego czasu i małej ilości snu w stolicy Podlasia będę walczył o życiówkę. Cieszę się niezmiernie bowiem mój wehikuł mknący na Podlasie zapełnił się niemalże całkowicie. Podążamy mocną ekipą. Towarzyszy mi Marta, Champion i Radek. Kolejna przygoda jawi się bardzo ciekawie.

429 Czytaj dalej

2015.03.29 WARSZAWSKI PÓŁMARATON WIOSENNY – OSTATNI TEST

Napotkawszy w lesie rozwidlenie, poszedłem tą mniej uczęszczaną drogąRobert Frost

X PZU Półmaraton Warszawski stanowi dla mnie nie tylko symboliczne zainicjowanie wiosny biegowej, zweryfikowanie tempa przed mającym miejsce już za dwa tygodnie dystansem królewskim w Dębnie, gdzie będę walczył o życiówkę, ale przede wszystkim pierwszy z diamentów umocowany w Koronie Półmaratonów Polskich do zdobycia w 2015 roku. Startując w tych zawodach otwieram kolejną sportową furtkę w mej „karierze biegowej”. Z pewnością będzie się działo w najbliższych miesiącach!!! Nie ma co spoczywać na laurach. Trzeba iść do przodu. Jak mówi Dean Karnazes „Najcenniejszą nagrodą za wyjątkowy sukces jest to, co dzieje się potem w nas samych”.

Z tak mocnym rodzinnym wsparciem nie ma możliwości, aby coś stanęło na mojej drodze:

366

Czytaj dalej

2014.08.31 I BMW PÓŁMARATON PRASKI

Nastała niedziela. Jedna rzecz to usłyszeć coś, czy też wymyślić, a całkowicie inna przyswoić. Decyzje związane z inicjacją działania dojrzewają w nas niezmiernie powoli. Dopiero gdy zredukujemy wewnętrzny dysonans  wiążący się z wyjściem z własnej strefy komfortu nastaje czas na właściwą akcję.  Zatem nastał moment na założenie Asicsów i udanie się na linię startu. To jest ten moment, ta chwila, by wspiąć się na kolejny szczebel i znowu pokonać samego siebie. Czas zmierzyć się z dotychczasowym rekordem. Towarzyszy temu dreszczyk emocji, pozytywny poziom stresu, który napędza mnie do działania. W końcu to ostatni test przed finalnym sprawdzianem na dystansie królewskim. Plan jest ambitny, zatem tym bardziej trzeba go zrealizować.

Tym razem przebieramy się przy samochodzie:

124 Czytaj dalej