„Twoim celem nie jest po prostu przekroczyć linię mety, lecz przekonać się, jak wiele osób jesteś w stanie zainspirować do tego, by pobiegły razem z Tobą” Simon Sinek

Kolejna piękna i aktywna sobota za nami. Tym razem kierujemy się w stronę województwa łódzkiego i Skansenu Ziemi Łowickiej w Maurzycach. Relacja poniżej.

Trasa w skrócie:
Długość: 212 km
Czas podróży: 1 dzień
Początek i koniec: Warszawa, Wilanów zone
Przebieg trasy: Konotopa – Łowicz – Maurzyce – Łowicz – Konotopa

Na pierwszy ogień idą szkolne klimaty.

Doskonała okazja, aby Adaś miał możliwość zacieśniania rodzinnych więzi.

Generalnie rzecz biorąc przenosimy się w czasie, w głównej mierze do XIX wieku, na wieś. Jest naprawdę idyllicznie.

Oglądając wnętrza zwiedzanych chałup odświeżam sobie wakacyjne wspomnienia, kiedy to bywając na wsi spotykałem się z tego typu wystrojem. Jakże diametralnie zmieniło się życie na wsi. W Polsce w zasadzie w każdej sferze dokonały się duże, pozytywne zmiany.

Adaś jest w swoim żywiole…

Pojawił się także wiatrak.

Kościół pw. Św. Marcina z 1758 roku z dzwonnicą z 1774 roku.

Taki rarytas nie mógł umknąć uwadze Adasia 🙂

Wnętrze jednego z budynków gospodarczych

W drodze powrotnej wspólny obiadek w Łowiczu w Restauracji Powroty. Cieszy mnie dodatkowo fakt, że mam możliwość skonsumowania regionalnej strawy (żur łowicki i knedle z kiszką w bulionie).

Jest moc!!! Działamy Działamy dalej.