„Nie ma dzieci – są ludzie, ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć.” Janusz Korczak
Za nami ostatni weekend lata. Pożegnaliśmy go aktywnie. Relacja poniżej.
Zaczęliśmy od wrzosowiska. Wreszcie pośród natury, z kompletną załogą na pokładzie. To ten moment, ta chwila, czas dla siebie…
Zaliczamy także Wydmy Lucynowsko-Mostowieckie. To również kolejny krok na drodze do uzyskania odznaki Siedmiomilowe buty. Konsekwentnie do przodu. Nie odpuszczamy. Wspólna przygoda z PTTK stanowi wspaniały edukacyjny dodatek w wychowywaniu Adaśka.
Los był dla nas łaskawy. Spotkała nas nie lada atrakcja (Adaś niezmiennie przejawia wzmożone zainteresowanie koleją)…
Następnie pochylamy się nad jednym z aktualnych zainteresowań Adasia i kierujemy swe kroki do podwarszawskiego Legionowa, aby spotkać… dinozaury. Na miejscu jednak lipa… Kończy się na tężni solankowej. Nie spoczywamy na laurach i Działamy Działamy dalej.