WIĄZOWNA SILEXEM

Nie można żyć samymi wspomnieniami, choćby były najpiękniejsze. Ważny jest dzień dzisiejszy i lata, które przecież przyjdąJerzy Ficowski

Wolna chwila plus słońce oznacza jedno – gravelowanie. Urywam się na kilka chwil na kolejną, krótką eskapadę rowerową. Tym razem kręcenie korbą okraszone sporą dawką sentymentalnych wycieczek. Piękne rozpoczęcie listopada. Relacja poniżej.

Nieco sentymentów rozpoczynam od przerwy na oddech przy Falenickiej Ścieżce Biegowej. Satysfakcjonująco zamknąłem tutaj 8 sezonów zimowych (2013/2014; 2014/2015; 2016; 2017; 2018; 2018/2019; 2020; 2020/2021).

Wiązowna z kolei nieodzownie kojarzy mi się z tutejszym półmaratonem, który miałem przyjemność także kilkukrotnie kończyć (2017, 2018, 2019, 2020). Dziś punktem docelowym jest natomiast kościół św. Wojciecha Biskupa i Męczennika wzniesiony w latach 1794-1797. Fasada ozdobiona jońskimi kolumnami, pilastrami i frontonem z szerokim portykiem kolumnowym zwieńczonym trójkątnym szczytem.

Dziś na spokojnie więc można przystanąć nad Mienią.

Wietrzenie głowy podczas kręcenia korbą okraszone bliskością święta Wszystkich Świętych i dzisiejszy Dzień Zaduszny naprowadzają mnie na tory myślowe wiodące ku przemijaniu…
Refleksja jest taka, iż finalnie jedno z nas i tak pozostanie samo w pustych murach…
Pośród zgiełku miasta,
dookoła pędzącego życia…
Trawiąc przeżyte chwile,
pochylając się nad tym, co było
bowiem na horyzoncie pisana będzie już głównie historia nowych pokoleń.
Dlatego walczmy o dziś!!!
Przeżywajmy obficie trwającą chwilę!!!
Cieszmy się momentem!!!
Chłońmy w maksymalnym stopniu to, co właśnie się rozgrywa,
bo czasu nie odzyskamy…

Niezmiennie Wisła wzbudza we mnie pozytywne emocje. Działamy Działamy dalej.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *