URO ADRIANA

Gdy jest żona i dziecko, trzeba zacząć zapierdzielać. A skoro żona i dziecko, to przecież jest jeszcze teściowa. Nikt tak nie wykańcza subkultur, jak teściowaKrzysztof Skiba

Pierwszy wakacyjny weekend w objęciach Rodzinki. Zjeżdżamy się w mojej oazie spokoju, by świętować urodziny Adriana. Spokojny czas bez pogoni. Naturalnie jedziemy… Pegazem. Relacja poniżej.

Ponownie podpatrywaliśmy daniele.

Totalna wisienka na torcie. Gniazdo bociana czarnego w mojej oazie spokoju. Coś pięknego…

Rodzicielstwo
Daje mi wolność umysłu,
Świadomą możliwość przeżywania chwil.
Dojrzałem wewnętrznie,
pozbyłem się kompleksów,
zrozumiałem kim jestem.
Odnalazłem siebie.
Dzięki temu mogę totalnie być dla Syna.
Być sobą.
Mogę zdjąć pancerz stereotypów narzuconych mi przez otoczenie.
Mogę kochać.
Kochać całym sobą.
Miłością dojrzałą.
Zaś Adaś, może chłonąć.
Chłonąć, by nie okaleczona została jego wrażliwość.

Piękny, niezwykle wartościowy czas. Działamy Działamy dalej.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *