„Podwórko rządziło się swoimi prawami. To była twarda szkoła walki o swoje. Nie było taryfy ulgowej. Liczyło się prawo pięści albo innych mocnych argumentów.” Jary
Ostatni weekend października to nie tylko rodzinna wizyta w kinie na Smoku Diplodoku. To także przygoda na stadionie przy Łazienkowskiej. Relacja poniżej.
W ramach projektu Ojciec i Syn udajemy się na mecz Legia Warszawa – GKS Katowice. Na Stadionie Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka J.Piłsudskiego debiutowałem razem z Jakubem 8 lat temu. Dzisiaj atakujemy we 3 wraz z Watahą oraz Bartoszem i Izą. Jest moc 🙂 🙂 🙂 Uwielbiam ten przepływ energii.
Klimat panujący na Łazienkowskiej podczas meczu jest po prostu nieprawdopodobny. Tłum kibiców z prawdziwego zdarzenia daje ostro czadu. Totalnie przyjemnie się temu przygląda. Cieszę się, że miałem przyjemność – jako widz – brać udział w zwycięskim starciu. Myślę, że jeszcze tutaj wrócimy. Działamy Działamy dalej.