„Nawet po ciemku, w nocy, przemykają szybkie pociągi rozwidniając ciemność błękitnymi iskrami elektryczności” Jerzy Ficowski
Przygotowania do wyjazdu nad morze w toku. Z chwilą gdy zorientowaliśmy się, że brakuje dużej łopatki zapadła spontaniczna decyzja. Kręcimy korbą na Gocław (26 km pykło). Tym razem okazało się, że realizujemy ucieczkę przed nadciągającą burzą. Relacja poniżej.
Widok płynącej Wisły, jak do tej pory, zawsze mnie odpręża. I absolutna klasyka w moim wydaniu, chwile z Synem, które są bezcenne. Działamy Działamy dalej.

