JURASSIC ADVENTURE

Gdzieś na świecie – od argentyńskich pustyni po lodowce Alaski – mniej więcej raz na tydzień odkrywa się kolejny gatunek dinozaura. Powtórzmy jeszcze raz: nowy dinozaur co tydzień. To około pięćdziesięciu nowych gatunków rocznieSteve Brusatte

Wystawa Jurassic adventure w Muzeum Nowej Pragi (wcześniej raczyłem się tutaj podróżą w czasie podczas oglądania wystawy Tutanchamon. Grobowiec i skarby) to istna gratka dla miłośników dinozaurów. Rzecz jasna – w ramach projektu ojciec i syn – odwiedziliśmy ją z Adasiem. Bawiliśmy się świetnie. Szczerze mówiąc to fajny temat nie tylko dla dzieciaczków… Relacja poniżej.

Z sukcesem przenosimy się w czasie. 🙂 🙂 🙂 Do czasów bardzo zamierzchłych… Zaczynamy od ery gdy na kuli ziemskiej istniał jeszcze jeden super kontynent Pangea. Jesteśmy w triasie najstarszym okresie ery mezozoicznej. 🙂

Takie wyjścia stanowią dla mnie siłę napędową do dalszych aktywnych działań w szarej rzeczywistości…
Uśmiech wyrażający wszystko,
iskra w oku wzniecająca pożar radości.
Być,
chłonąć doznania,
cieszyć się,
delektować dziecięcym pierwiastkiem…
Uwielbiam te magiczne chwile z Adasiem.
Nasze chwile,
chwile ojca i syna.

Wystawa obala kilka mitów dotyczących dinozaurów, jak również daje pole do popisu dla wyobraźni.

Spoglądamy na ok 160 milionów lat. Wywiera to naprawdę duże wrażenie, gdy człowiek uświadomi sobie skalę zjawiska. Dinozaury czyli „straszne jaszczurki” (w 1842 roku określenia jako pierwszy użył Richard Owen) zamieszkiwały wszystkie kontynenty, na co wskazują odnajdywane ich szczątki kopalne.

Podążamy w naszej podróży dalej przez jurę aż do kredy i wymarcia naszych dzisiejszych bohaterów, po uderzeniu w Ziemię pokaźnych rozmiarów asteroidy, co wg naukowców miało mieć miejsce ok 66 milionów lat temu. Zagłada pochłonęła wówczas ok 80% życia na Ziemi. Po zdarzeniu pozostał szeroki na 180 kilometrów krater Chicxulub przy półwyspie Jukatan w Meksyku.

Strefa dla dzieci – poza możliwością zrobienia sobie zdjęcia w jaju dinozaura raczej licha. Szczerze mówiąc liczyłem na coś więcej. Podobnie zareagował Adaś, który nie znalazł nic, co przykułoby na dłużej jego uwagę. Generalnie owocnie spędzony czas (koszt w naszym wydaniu: 1 bilet normalny i 1 ulgowy w weekend 110 zł).

MIŁOŚĆ…
w wielu wymiarach,
aspektach,
odsłonach,
to coś najpiękniejszego, co mogło spotkać człowieka w trakcie jego ziemskiej wędrówki.
Nieustannie podążamy przed siebie, by rejestrować coraz więcej wartościowych chwil w ramach projektu Śladami małych stóp. Wisienką na torcie po dzisiejszych eskapadach w czasie była wizyta u dziadka. Międzypokoleniowe relacje niebywale mnie nakręcają. Powodują, że jestem szczęśliwy. Działamy Działamy dalej…

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *