„Nie można oczekiwać od pustej reklamówki, że się nie przewróci” Benjamin Franklin

TYTUŁEM WSTĘPU:

Taka kolej rzeczy…
Czasu nie wstrzymamy, ale możemy wartościowo przeżywać dane nam chwile.
Kolejny rok za nami.
Jak mógłbym go podsumować jednym zdaniem???
Jest lepiej niż dobrze!!!
Inwestycje w ważne dla mnie aspekty życia procentują efektywniej aniżeli przypuszczałem. Co prawda w pierwotnej koncepcji powitanie Nowego Roku miało wyglądać nieco inaczej, ale nie na wszystkie procesy, którym podlegamy w codzienności jesteśmy w stanie wpłynąć. Dlatego Działamy Działamy dalej. Napływa ogrom pozytywnej energii. Relacja poniżej.

Trasa w skrócie:
Długość: 1250 km
Czas podróży: 8 dni
Początek i koniec: Warszawa, Wilanów zone
Przebieg trasy: Grójec – Radom – Iłża – Opatów – Kolbuszowa – Rzeszów – Boguchwała – Blizne – Sanok – Zagórz – Lesko – Baligród – Uherce Mineralne – Baligród – Sanok – Baligród – Bystre – – Cisna – Baligród – Lesko – Sanok – Krosno – Bóbrka – Krosno – Łężany – Milcza – Sanok – Zagórz – Lesko – Baligród – Lesko – Sanok – Blizne – Ropczyce – Starachowice – Radom – Grójec

Ciekawie układają się nasze ścieżki. To już 2 raz w tym roku kalendarzowym mam niebywałą przyjemność penetrować Bieszczady.

„Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na poszukiwaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu” Marcel Proust

BALIGRÓD:

Ponownie pojawiamy się w Baligrodzie (za pierwszym razem stacjonowaliśmy tutaj podczas Biegu Rzeźnika).

Baligród, czyli dawne miasteczko założone w XVII w. przez podkomorzego sanockiego Piotra II Bala, obecnie duża osada. Istniał tu nawet niewielki murowany zamek, otoczony ziemnymi fortyfikacjami bastionowymi. Usytuowany na cyplu otoczony z trzech stron wodami Hoczewki i potoku Stężnickiego.

Czołg T-34, niemający nic wspólnego z Bieszczadami, koniecznie trzeba uwiecznić.

W drodze na żydowski cmentarz…

Cisza, spokój, można w pełni skupić się na celebrowaniu chwili. Zbieramy się, by poczuć kumulację pozytywnej energii.

Ojciec i Syn. Te chwile są bezcenne. Nawet wówczas, kiedy Adaś ucina sobie drzemkę.

Nie mogło być inaczej – wspólne przygotowywanie posiłków.

Pierwszy realny kontakt z czasem. 🙂

Wspólne wieczory to nie tylko planszówki, ale i dużo rozmów, śpiewania kolęd, jak również nadrabiania kinowych zaległości. Stół stanowi element scalający naszą Ekipę nie tylko przy wspólnej misce.

Padam łupem następnego marzenia. Korzystamy z kolejnego bogactwa naszej pięknej Polski. Obecność w tych okolicach to fenomenalny czas na gromadzenie pozytywnej energii.

Wreszcie mogę głęboko odetchnąć, wyciszyć wnętrze i oddać się kontemplacji. Różności wszelkie kręcą się po mej głowie.
Dlaczego boimy się szczerości?
Dlaczego tak nie lubimy usłyszeć prawdy o sobie samym?
Dlaczego lękamy się dostrzec potencjał jaki w nas drzemie?
Wychodzę ze strefy komfortu.
Idę pod prąd.
Robię swoje, by konsumować życie.

Tym razem nieco intensywniej pokręcimy się po Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej.

„Mylić się jest rzeczą ludzką; ale człowiek mądry i dobry ze swoich błędów czerpie naukę na przyszłość” Plutarch

NIECO MIASTA:

Sanok – miasto zbudowane między XIII a XIV w. Główny ośrodek regionu. Już we wczesnym średniowieczu Sanok stanowił ważny ośrodek osadniczy. Pozostał średniowieczny układ urbanistyczny z dużym prostokątnym rynkiem. Miejscowość, w której tworzył i żył Zdzisław Beksiński. Podziwiamy pierwszy w Polsce pomnik Artysty wykonany w formie odlewu, według projektu sanockiego plastyka Adama Przybysza.

Na tutejszym deptaku można natknąć się na Dobrego Wojaka Szwejka. Czas na chwilę odpoczynku. 🙂

Fundamenty gotyckiego kościoła, w którym 2 maja 1417 roku Władysław Jagiełło brał ślub z Elżbietą Granowską.

Fantastyczne, klimatyczne miejsce, by przystanąć i popijając pyszną kawę lub herbatę oddawać się chwili (Kawiarnia u mnicha).

„Obudź swój umysł, otwórz go na nieprzebrane bogactwo możliwości, jakie są dookoła” Robin S. Sharma

SZLAKIEM ARCHITEKTURY DREWNIANEJ:

Penetrując okolice Bieszczadzkiego Parku Narodowego nie sposób nie skupić się właśnie na architekturze drewnianej, która głęboko wpisała się w tutejszą burzliwą historię.

Atakujemy Park Etnograficzny Muzeum Budownictwa Ludowego. To fenomenalny motyw na rodzinny spacer. Na obszarze 38 ha prezentowana jest kultura polsko-ukraińskiego pogranicza ze wschodnich części polskich Karpat. Odwiedzony przez nas skansen w Sanoku zawiera drewniane budowle ludowe: Bojków, Łemków, Dolinian, Podgórzan i skupia łącznie przeszło 160 obiektów.

Pojawił się także motyw związany z wydobyciem ropy naftowej.

Ciekawym pomysłem jest skonstruowanie architektury galicyjskiego rynku małego miasteczka z przełomu XIX i XX wieku.

„Byłbym wystarczająco dobry, gdybym tylko zechciał otwarcie być sobą” Carl Rogers

SZLAKIEM BROWARNICTWA:

Ursa Maior stanowi kolejne odwiedzone miejsce na moim browarniczym szlaku turystycznym. Ten mikrobrowar usytuowany jest w jednej z najstarszych wsi w Bieszczadach – Uhercach Mineralnych.

Bieszczadzka Wytwórnia Piwa Ursa Maior powstała w 2013 r. Póki co jedyny lokalny mikrobrowar rzemieślniczy w Bieszczadach. Oryginalne etykiety tworzone są przez bieszczadzkich artystów. Czuć oddech inspiracji. Piękny temat wiążący się za podążaniem za własną pasją. Kolejna historia, która pokazuje, że chcieć = móc. Tym bardziej cieszy fakt, że osobiście oprowadza nas właścicielka – Agnieszka Łopata.

Czas na degustację.

„Chociaż nikt nie może się cofnąć w czasie. Zacząć wszystkiego od początku, to każdy może sobie wyznaczyć nowy początek i osiągnąć zupełnie nowy rezultat” Carl Barol

PODSUMOWANIE 2019 ROKU:

Koniec roku klasycznie sprzyja rozmyślaniom na temat podsumowań. Pora pochylić się nad organizerem i zweryfikować plany z rezultatami. Materiał do przemyśleń jest obfity. Jest lepiej niż dobrze!!! Choć wiele założeń, nie zostało zrealizowanych w 100%. Tak, w tym miejscu muszę przyznać, że pojawienie się Adasia wiele zmieniło. I nie chodzi mi tutaj jedynie o zarządzanie swoją osobą w czasie, ile o rewolucję w mentalnym podejściu. Z pewnością rok 2019 to rekordowa ilość emocji. To nie podlega dyskusji.
Po co to wszystko???
Przyświeca nam idea, by pokazać Adasiowi, jak najwięcej bogactwa tego świata.
Cudowni ludzie wokół,
kochająca Rodzina,
inspirujące projekty,
miejsca zapierające dech w piersi,
bogactwo historyczne,
cudowny świat kreowany przez książki,
wrażliwość Twórców,
wzniosłość muzyki,
potęga endorfin podczas zawodów,
ale też w trakcie wspólnego kręcenia korbą.
i wiele wiele innych…
Obfitość jest tak pokaźna, że nie ma czasu na nudę. Cudownie, że możemy żyć w czasach, kiedy posiadamy tak wiele możliwości. Jak się człowiek na tym pochyli okazuje się, że ograniczają nas jedynie własne chęci. Byle zdrowie dopisywało.
To był szczególny rok.
Dynamiczny, owocny i obfity w ogrom emocji.
Rok pełen debiutów w naszym wykonaniu.
W roli rodziców, opiekunów, propagatorów.
Po raz pierwszy obchodzone nowe święta w kalendarzu.
Jakże to wszystko było magiczne.
Rakieta wystartowała!!!
Działamy Działamy dalej na ścieżce wartościowego życia.

„Odwagę znajduje się w najmniej spodziewanych miejscach” J. R. R. Tolkien

PRZYWITANIE 2020 ROKU:

Symbolicznie…
Koniec roku 2019 blisko natury. To dla mnie niezmiernie ważne, zwłaszcza gdy na świecie jest już Adaś. Nie mogło być inaczej. Naturalizm w czystej formie. Wychodzę bowiem z założenia, że człowiek winien być możliwie blisko przyrody.

Ważne, by wokół nas buzowała pozytywna energia. Naszą powinnością jest dzielenie się nią z innymi. W społeczności siła indywidualnej jednostki. Człowiek nie powinien być pozostawiony samemu sobie. Wystarczy obopólne zrozumienie i chęci.

„Widzę, słyszę, czuję, myślę, mówię i wiele potrafię. Mam wszystko, co potrzebne, by przeżyć, by być blisko z innymi, tworzyć, znajdować sens i ład w świecie ludzi i spraw obok mnie” Wirginia Sator

OD KUCHENNEJ STRONY:

Nie zapominamy o kubkach smakowych. Wyborne regionalne smaczności wzbogacają wyprawę. Choć nie tylko. Udało się zjeść upragnioną gęsinę. Nie ma jak spontan i los, który się do nas uśmiecha. Do restauracji Stary Kredens w Sanoku trafiliśmy przez przypadek, prosto z ulicy. Na tripie po Wielkopolsce nie udało się zjeść tak wybornej gęsiny. Nie ma to, jak być szczęściarzem.

Zawiało nas także do Cisnej, do Oberży Pod Kudłatym Aniołem w poszukiwaniu regionalnej strawy. To był strzał w przysłowiową 10.

Fuczki z baraniną – tradycyjne bojkowskie placki z kapusty kiszonej podawane z duszoną baraniną i buraczkami.

Pierogi bojkowskie – smażone razowe pierogi z kaszą gryczaną i serem białym, podawane z kefirem.

Zupka czosnkowa także daje radę. 🙂

„Wytrwali ludzie zaczynają swe sukcesy tam, gdzie inni kończą na niepowodzeniu” Edward Eggleston

SZYB NAFTOWY FRANEK:

„Rób, co możesz, tym, co masz, tam gdzie jesteś” Theodore Roosevelt

Kolebka przemysłu naftowego, czyli Bóbrka koło Krosna, gdzie w 1854 roku Ignacy Łukasiewicz uruchomił pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej obowiązkowo musiała pojawić się na naszym podróżniczym szlaku. Obecnie miejsce to skrywa Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza.

Zaczynamy od ekspozycji wewnątrz budynku. Szczerze mówiąc nie powala na kolana. Nawet nieco rozczarowuje. Na całe szczęście na zwiedzającego ciekawsze rzeczy czekają dalej.

Bardzo dobry pomysł, by w konwencji parku umożliwić oglądającym zwiedzanie ekspozycji.

Do tej pory znajduje się tutaj wykopany ręcznie w 1860 r pierwszy na świecie szyb naftowy Franek o głębokości 18 metrów.

W zabytkowym domu Ignacego Łukasiewicza spotykamy bardzo ciekawą ekspozycję.

Dystrybutory paliwa na stacji CPN robią na mnie mega wrażenie.Generalnie rzecz biorąc miejsce z pewnością godne polecenia. Doskonały motyw na rodzinne zwiedzanie. Warto odwiedzić ten Pomnik historii. 

HISTORIE PRZEZ ŻYCIE PISANE:

Zamek w Odrzykoniu jest przykładem przekształcenia feudalnego zamku średniowiecznego w zespół warowny, który na podstawie działów majątkowych mieścił dwie siedziby magnackie, żyjące własnym życiem i nieraz ze sobą skłócone. Stąd też ruiny zamku zwanego Kamieńcem, położone na wysokiej skalistej górze wapiennej, zainspirowały Aleksandra Fredrę do napisania Zemsty. Nie było innej możliwości, musieliśmy się tutaj pojawić. Warto nawet w opcji jedynie z zewnątrz 🙂

W drodze powrotnej postój w Krośnie i przepyszne domowe jedzonko w Werandzie. Cała nasza 5 zadowolona była ze wszystkich zamówionych przez siebie dań.

„Stań się architektem przyszłości, a już nigdy nie będziesz taki jak kiedyś” Robin S. Sharma

DOBIJAJĄC DO PORTU:

Czas spędzony z Wami totalnie ładuje akumulatory. Dziękuję za te wszystkie piękne chwile. Nie tylko w czasie wyjazdu, ale przez cały miniony rok.

Coś jest w tym, co stwierdził Elbert Hubbard: „Przyjacielem jest człowiek, który wie o tobie wszystko, a mimo to darzy cię sympatią”. Kilka lat naszej znajomości już minęło…

Brakowało mi tej nuty… Trzeba było się nieco przewentylować, by pooddychać pasją.
Właśnie w ten sposób najbardziej uwielbiam wypoczywać. Pegaz oferuje mi oczekiwane przeze mnie poczucie wolności. Wyraża piękno swobodnej podróży.

Przyjemny warkot silnika,
doborowa Ekipa na pokładzie,
skórzany ster w dłoniach,
odprężający fotel,
załączająca się turbina,
radośnie nakręcane kolejne kilometry,
zmieniający się krajobraz,
dynamiczny ruch przed szybą czołową,
ulubiona nuta wewnątrz kabiny,
następne odkryte miejsca naszej pięknej Polski,
zapach nowych przestrzeni,
a przede wszystkim wszechogarniające poczucie wolności.
Tak, kocham być w trasie.
Pegaz serwuje nową przygodę.
Rozpiera mnie wewnętrzna radość, że po latach poszukiwań udało się odnaleźć moją własną satysfakcjonującą formę przemieszczania się. W końcu grunt to właściwe scharakteryzowanie własnej pasji, ukierunkowanie jej na właściwe tory, by czerpać jeszcze więcej przyjemności.

Potwierdzam, że w zdaniu: „rzuć wszystko i jedź w Bieszczady” jest coś nieprawdopodobnie magicznego. Tutaj można poczuć wolność 🙂 Solidnie naładować wnętrze pozytywną energią.

Czy w życiu pojawiają się przypadki???
Szczerze: wątpię w to.  🙂
Naszą wyprawę kończymy w Wilanowie w burgerowni. Pomysł, by tam trafić był autorstwa Roxy. Dopiero na miejscu przypomniałem sobie, że na koniec 2018 roku spotkaliśmy się w tym samym miejscu, aby zaplanować projekty turystyczne na cały rok 2019. Specyficzny dla nas rok. PETARDA.

Takie wyprawy napędzają mnie do dalszego działania. Skoro akumulatory zostały solidnie naładowane pora pochylić się nad organizerem, by uporządkować zaplanowane kolejne cele, które sprawią, że chwile wspaniałego 2020 roku i dalszych lat będą spełnione. Zgadzam się bowiem ze słowami, które napisał Robin S. Sharma „wyznaczenie celu sprawi, że życie nabierze barw. Twój świat stanie się bogatszy, bardziej zachwycający i pełen magii”. Działamy Działamy dalej.