LEKKI ROWEROWY ROZRUCH

Życie daje tym, co dają, a zabiera tym, co biorąJoe Polish

W ramach lekkiego rozruchu, w godzinach popołudniowych idę zakręcić korbą. W dzisiejszej odsłonie turystycznej zaliczam trzy miejsca w Warszawie. Relacja poniżej.

Dworek Ustronie usytuowany w pobliżu Jeziorka Czerniakowskiego. Powstał w XIX wieku najprawdopodobniej w miejscu XVII wiecznego dworu Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, właściciela Czerniakowa, fundatora kościoła i klasztoru ojców Bernardynów. Zamieszkały, w związku z tym oglądamy zaledwie przez płot. A szkoda…

Fort Cze – określany tak przez żołnierzy rosyjskich. W 1928 roku przemianowany na Fort Piłsudskiego. Stanowi pierścień wewnętrzny Twierdzy Warszawa, wzniesiony w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Wpisany do rejestru zabytków, a dzięki działaniom deweloperów uratowany od ruiny i zapomnienia. Podczas naszej wizyty prace były jeszcze w toku, ale już na tym etapie doznaliśmy zachwytu. Fantastyczny przykład zagospodarowania terenu. Totalne, pozytywne zaskoczenie. A miejsce do zamieszkania po prostu cudowne. Historyczny fort, wyspa, mega koncepcja.

Zainspirowany historią Jerzego Górskiego postanowiłem także odwiedzić Park Marka Kotańskiego. Na deser w fortowym temacie. Pierścień zewnętrzny, wybudowany w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Nazywany Fort VII „Zbarż”. Za nami zalane koszary szyjowe.

Delikatne kręcenie dało 32 km. Mała rozgrzewka przed nadciągającą weekendową wyprawą. Działamy Działamy dalej.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

1 myśl w temacie “LEKKI ROWEROWY ROZRUCH

  1. Pingback: FORTY Z ROWEROWEJ PERSPEKTYWY | Inspirując do działania...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *