„Ważne jest żeglowanie, ważniejsze niż samo życie” Pompejusz
Dziwny to był sezon. Jedyny taki, w kalendarzu dotychczas skonsumowanych przeze mnie chwil. Na rancho byłem na otwarcie sezonu i aktualnie, by przygotować moją oazę spokoju do zimowego cyklu. Jakoś tak dziwnie, nietypowo i zaskakująco potoczył się tegoroczny bieg zdarzeń. Relacja poniżej.
Patrząc na to, co dzieje się za oknem, to moja ostatnia tego typu atrakcja w tym roku kalendarzowym.
Całe szczęście, że mam przyjemność spędzać ten czas z Siostrą. Przechwytuję magiczne momenty. Wyłapuję dla siebie to, co najlepsze aby naładować mentalne akumulatory. Projekt ranczo zawieszony do nastania wiosny. My tymczasem Działamy Działamy dalej.


