„Mały!” powiedział albatros. „Co nie jest małe w porównaniu z oceanem! Płetwal błękitny jest największą rzeczą, która pływa, a on jest mały w oceanie. Gdyby ocean nie był duży, nie byłby oceanem” Russell Hoban
Czas na randkę. 🙂 🙂 🙂 Tym razem zmierzamy do Ursynowskiego Centrum Kultury „Alternatywy”. Oglądamy film Pieśni wielorybów. Mają o czym śpiewać żyją bowiem na świecie od ponad 40 milionów lat. Relacja poniżej.
Przejmujący, nadzwyczajny, wzruszający. Ujęcia zapierające dech w piersi ukazujące piękno naszego globu. Cudny świat wielorybów. Ssaków, które w zasadzie zawładnęły oceanami, stojąc na straży ich wód. Płetwal błękitny zaś niezmiennie robi na mnie wrażenie. Oglądanie tego pięknego zwierzęcia w jego naturalnym środowisku jedynie spotęgowało pozytywne wrażenia.
Film skłaniający do refleksji na wielu płaszczyznach. Z jednej strony, my ludzie, uzurpujemy sobie prawo do rządzenia Ziemią, z drugiej zaś jesteśmy jednym z elementów jej ekosystemu. Najsmutniejsza, jak dla mnie konkluzja: człowiek jest jedynym drapieżnikiem, który zagraża egzystencji wielorybów i w znaczny sposób przetrzebił oceany. Przed pojawieniem się homo sapiens te morskie ssaki wiodły spokojny żywot w wodnym świecie. Może to i dobrze, że mimo naszej wiedzy nie potrafimy się skomunikować z wielorybami, które są niesamowicie inteligentne. Nie chciałbym usłyszeć ich pieśni na temat gatunku, który przyszło mi reprezentować
Epicka wręcz konkluzja dotycząca egzystencji wielorybów w oceanach przez tyle milionów lat: królują w oceanach będąc totalnie nie agresywnym gatunkiem. Będąc mocno rozwinięte społecznie, nie znając agresji. Swą egzystencję opierając na współpracy. Coś niebywałego. My zaś Działamy Działamy dalej.