„Każdy człowiek ma w głowie świat, w którym chciałby egzystować, ale i taki, z którego najchętniej by uciekł” Krzysztof „Jary” Jaryczewski
Wakacyjny okres to dobry czas na uporządkowanie, a przede wszystkim na powrót do niektórych projektów. Z wielką chęcią wracam do Warszawskiej Obwodnicy Turystycznej. W sobotni poranek kręcę korbą do Rokitna. Relacja poniżej.
Rezerwat „Wolica” został powołany celem ochrony lasów łęgowych i fragmentu grądu niskiego w dolinie Utraty. Jest to jedyny zachowany fragment naturalnej przyrody na dość rozległym terenie. Prawie cały drzewostan rezerwatu jest naturalnego pochodzenia. Rezerwat „Wolica” zapamiętam debiutanckim złapaniem kapcia 🙂 🙂 🙂
Dłuższy przystanek realizuję przy sanktuarium Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Już z historycznego punktu widzenia patrząc Rokitno wyróżniało się na ziemiach polskich bowiem w XVII wieku istniały tutaj dwa drewniane kościoły obok siebie – św. Wojciecha, starszy funkcjonujący do połowy XVIII w oraz św. Jakuba Aostoła (w jego miejscu znajduje się obecna świątynia) i tworzyły oddzielne parafie: grodową i wiejską. Obecny barokowy budynek jest orientowany, czyli zwrócony częścią mieszczącą ołtarz główny ku wschodowi, w stronę grobu Chrystusa w Jerozolimie.
Dzisiaj na liczniku wyszło 83 km. Kolejny mały krok w drodze do uzyskania następnej odznaki PTTK (Mała Złota Kolarska Odznaka Turystyczna). Działamy Działamy dalej.