„Rodzina – tu zaczyna się życie, a miłość nigdy się nie kończy” Autor niezany
Na weekend zaszywamy się w lesie, by w rodzinnym wymiarze spędzić piękne chwile. Wreszcie – choć niestety nie w pełnym składzie – docieramy do Wilgi. Relacja poniżej.
Skoro jesteśmy tak blisko nasz weekendowy szlak przebiegał także przez rancho.
Pogoda w sobotę nie rozpieszczała, nie mniej jednak nie daliśmy się. Zamiast planowanego ogniska ogarnęliśmy grilla.
Te magiczne momenty…
Ujmujące chwile…
Uśmiech,
Łagodne spojrzenie,
Krótka pogawędka,
Aromat porannej kawy,
Ciepłe słowo usłyszane od przechodnia.
Aromat pożegnania z dzieckiem
w drodze do pracy,
buziak przesłany w locie.
Weekendowy rwetes w domu tętniącym życiem.
Błysk radości w oku.
Bogaty jest ten,
kto umie dostrzec te wartości w codziennej pogoni.
Szczęście zamyka się w małych momentach.
Działamy Działamy dalej.
Pingback: REHAB. WSZYSTKIE BITWY AMY WINEHOUSE | Inspirując do działania...