„Zielona Warszawa pół miasto pół wieś
Gdzie szyny tramwajów kończą swój bieg
Zabita deskami świat cały ma gdzieś
Zielona Warszawa pół miasto pół wieś”
Jerzy Miller, Zielona Warszawa
W sobotę udaję się na warszawski Tor wyścigów konnych Służewiec. Poszukuję inspiracji do dalszych wojaży w obrębie van life. To mój czas dla siebie. Na swoje hobby. Już na wstępie pozytywne zaskoczenie: ilość załóg, które stawiły się na zlocie zrobiły na mnie wrażenie. Relacja poniżej.
Tym razem skupiam się wyłącznie na pojazdach, które mnie interesują. Mimo tego, że jest to pierwsza tego typu impreza na warszawskich wyścigach jest na co spojrzeć. Na pierwszy rzut przystaję w krainie retro Volkswagena. Czuć tutaj nieprawdopodobny klimat.
Kamper w polskim wydaniu – Affinity.
Propozycja firmy Knaus Boxstar 600 street na płycie Fiata Ducato zrobiła na mnie duże wrażenie.
Adria niezmiennie cieszy me oko. Tym razem w opcji Twin Axess 600 SP na podwoziu Citroena Jumpera 2,2 140 KM.
Globe-Traveller Voyager Z, kolejny rodzimy pojazd.
Frankia robi wrażenie. Wkraczając na pokład czuć luksus, a przede wszystkim ogromną przestrzeń. Ten kamper to zupełnie inna liga.
Zintegrowany kamper marki Pilote.
Hymer, po prostu…
Imprezie towarzyszy zlot pojazdów retro. Szkoda tylko, że stawiła się taka mała ilość pojazdów.
Impreza ze sporym potencjałem. Jak się rozbucha będzie stanowiła fajny motyw na spędzenie wolnego czasu. Ulegam pokusie i słuchając o enoturystyce w Polsce zajadam belgijskie frytki. 🙂 🙂 🙂
To jest tylko mój moment. Jestem sam ze sobą. Ostatnimi czasy to niezmiernie rzadkie sytuacje. A fajnie od czasu do czasu spędzić chwile tylko w swoim towarzystwie, realizując własne projekty. Ważne, że dojrzewa wizja tego, co dalej. Marzenie ewoluuje. Powoli, powoli, powoli w stronę celu…
Nieustanna inspiracja,
by chciało nam się działać,
byśmy mieli energię na inwestowanie
wartościowych chwil w Dziedzica.
Jeden magiczny uśmiech,
powiedzenie: Kocham Cię
zdejmują cały ciężar z powiek,
które niemalże nie zaznały snu.
Skupiając się na magii
dostrzegamy piękno codzienności.
Wkraczamy w nowy świt,
każdy nowy dzień jawi się jako wspaniała przygoda.
Przygoda którą przeżyjemy RAZEM,
w końcu RAZEM NAJLEPIEJ!!!
Działamy Działamy dalej.
Pingback: AIDA | Inspirując do działania...