„Ego stworzone przez Ciebie nigdy nie może Cię przeskoczyć, nie może się stać większe od Ciebie samego” Mateusz Grzesiak

Krótki postój w codziennej pogoni. Przerwa na powierzchowny romans z historyczną architekturą Mazowsza. Tym razem przystanek w królewskiej wsi Guzów w powiecie żyrardowskim. Relacja poniżej.

Stoi dumny epatując jeszcze czasami swojej świetności. Obecni właściciele (kompleks powrócił do rodu Sobańskich) zagwarantują mu już wkrótce drugi oddech. Nie mniej jednak, krótko, ale od początku: Wszystko rozpoczęło się od Andrzeja Ogińskiego, który ok 1765 roku wzniósł okazały murowany późnobarokowy dwór. W drugiej połowie XIX wieku na zlecenie Feliksa Sobańskiego architekt Władysław Hirschel przebudował go na pałac wzorowany na zamkach nad Loarą. Otoczenie pałacu uzupełnił także park krajobrazowy.

Dawna kaplica pałacowa – obecnie kościół pw. św. Feliksa de Valois.

Z Guzowem nieodzownie łączy się także smutny wątek zagazowanych żołnierzy podczas I Wojny Światowej.

Odwiedzając Guzów odświeżyłem sobie także Poloneza Ogińskiego – Pożegnanie Ojczyzny. Tak, synem Andrzeja Ogińskiego był Kleofas Michał Ogiński. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że korzyści wynikające z aktywnego uprawiania turystyki są wielowymiarowe. Dlatego Działamy Działamy dalej.