„Nie jesteś „pojedynczym”, nic nie znaczącym człowiekiem – jesteś bardzo ważnym człowiekiem, który ma w życiu bardzo ważny cel do osiągnięcia” Zig Ziglar

Jakiś czas temu była wizyta w domu narodzin tego muzycznego Geniusza. Pora zatem na Muzeum, które mieści się w Stolicy. Tak swoją drogą, już sama jego lokalizacja jest bardzo ciekawa. Siedziba Muzeum Fryderyka Chopina mieści się w Zamku Ostrogskich, de facto będącym Pałacem Gnińskich (ks. Janusz Ostrogski miał rozpocząć na tym miejscu budowę zamku, do czego nigdy nie doszło).

Romantyzm epatujący z muzyki tworzonej przez Fryderyka Chopina przyspiesza bicie serca. Przechadzamy się z Adasiem pośród licznych eksponatów (kolekcja pamiątek związanych z życiem i twórczością kompozytora liczy sobie ponad 7500 obiektów). Jak wyczytamy na stronie Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina od 1999 roku część kolekcji Muzeum Chopina została wpisana na listę UNESCO „Memory of the world”.

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że Adaś żywiołowo reaguje na dobiegającą z głośników muzykę naszego Romantyka fortepianu. Przed nami fortepian firmy Sebastian Erard (Paryż 1856, wg ofiarodawcy należał niegdyś do Ferenca Liszta). A Adaś jest zasłuchany i zapatrzony w grę na fortepianie jednego z utworów Chopina.

Preludium d-moll op. 28 nr 24 (całość opus ukończona 1839).

Odlew wtórny 1966 wg Jean-Baptiste Clesingera 1849 zrealizowany przez Pracownię Tadeusza Łopieńskiego.

Muzeum przystosowane do zwiedzania z dziećmi. Bardzo miły i uczynny personel robi dobrą robotę. Jestem pozytywnie zaskoczony zawartością. Gdyby nie zwiedzanie z Adasiem spędzilibyśmy tutaj większą część dnia, aby zaznajomić się w pełni z multimedialną ofertą Muzeum. Działamy Działamy dalej