„Najważniejsza jest pasja. Ci, którzy ją czują, nie pracują ani jednego dnia w życiu i traktują pracoholizm jako mit. To odnalezienie tego, co się lubi, i poświęcenie temu swojego życia. To indywidualna kreacja i stworzenie sobie zawodu – w przeciwieństwie do urzeczywistniania czyjegoś pomysłu na swoje życie.” Mateusz Grzesiak
Ważne, by stosować sprawdzone mechanizmy. Nie nogi stanowią o Biegaczu, lecz jego SERCE.
Swobodna improwizacja w wykonaniu mych nóg. Żywsze i żwawsze akordy nadają bardziej klarowny rytm życia. Nie czaj się. Nie chowaj gdzieś w tłumie, gdzieś w drugim szeregu. Wyjdź całkiem przed szereg i inspiruj innych, by każda komórka ciała doznała sensu istnienia. Z bieganiem jest jak z muzyką. Twym wnętrzem targają potężne emocje. Nie możesz pozostać na to obojętny. To Ty jesteś tutaj kompozytorem. Dyktujesz rytm, wyznaczasz metrum. Decydujesz kiedy będzie początek a kiedy koniec. To właśnie jest mój świat.
Ponadto w decydowanej większości zrealizowałem postawione sobie cele na 2016 rok. Zaliczyłem 26 startów, a wśród nich:
Cykl Zimowych Biegów Górskich w Falenicy;
Chomiczówka w opcji 5 km i 15 km;
Ultramaraton Powstańca we Wieliszewie;
Maraton we Wrocławiu – i tym samym zamknięcie Korony Maratonów Polskich
Jak się okazało rok 2016 nie owocował w życiówki. Raczej skupiłem się na wydłużeniu przebiegniętych dystansów.
W czasie wolnym od biegania było nieco jazdy na rowerze (1063 km) i pływania (8,58 km). Dodatkowo pojawiła się gimnastyka. Idę dalej obraną ścieżką. Nie mniej jednak planuję, że w 2017 roku ważną rolę odegrają tandemowe dzienniki.
Ściana chwały przypomina mi o mych sportowych poczynaniach. Idę po więcej…
Pingback: PODSUMOWANIE ROKU | Inspirując do działania...