W CIECHOCINKU…

Szukaj tego, co nada twojemu życiu sens. Nie patrz co robią inni ludzie i gdzie oni spełniają swoje przeznaczenie bo to co jest dobre dla nich nie musi pasować do ciebie.Beata Pawlikowska

Tym razem postawiliśmy na jedno z głównych uzdrowisk w Polsce, czyli Ciechocinek i tamtejsze tężnie solankowe. Krótki, kilkugodzinny trip. Ciekawostką jest, iż tamtejsze stanowiska warzelnictwa soli i solanek z II-I w.p.n.e. uznawane są za najstarsze tego typu w Europie.

Zaliczamy solankowy szlak. Tutejszy aerozol solankowy występuje przez cały rok. Jego natężenie uzależnione jest od warunków pogodowych. Najbardziej oddziałowuje w okresie letnim, podczas słonecznych dni, bez opadów, przy słabym wietrze. Na pierwszy rzut idzie taras widokowy.

Następnie grota solna. Postawiliśmy na naturalne inhalacje – w powietrzu rozpylana jest solanka z zawartością jodu.

Tężnie to ogromne, drewniane budowle, których ściany wyłożone są tarniną. Spływająca po tarninie solanka rozdrabnia się na cząstki , z których część przenika do powietrza wokół tężni, tworząc mikroklimat solankowy.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

1 myśl w temacie “W CIECHOCINKU…

  1. Pingback: KONSTANCIN-JEZIORNA | Inspirując do działania...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *