„Planowanie przyszłości ogranicza lęk i niepewność, ponieważ aktywnie nadajesz kierunek swojemu działaniu. Wiesz, co robisz i dlaczego to robisz” Spencer Johnson
Często ciężko się zebrać, ale to nieprawdopodobne uczucie towarzyszące Ci, gdy robisz coś po raz pierwszy rekompensuje wszystko. Właściwe zarządzanie sobą w czasie jest kluczowe, by nie trwonić wartościowych chwil, by realizować własne projekty. Dlatego wspólny weekend zaczynamy już w piątek. Trzeba działać, aby ogarnąć z rzeczywistości, jak najwięcej się tylko da. Na wstępie spełniamy się kulinarnie. Faceci w kuchni, to oznacza… samodzielnie przygotowaną pizzę.
W związku z „babskim wieczorkiem” w sobotę czeka nas męski wypad popołudniowo-wieczorny. Najpierw mieliśmy w zamyśle odwiedzić Mazowieckie Muzeum Miniatur i obejrzeć ekspozycję Warszawa – utracone perły architektury. Niestety… błędna informacja na stronie odnosząca się do godzin otwarcia powoduje, że zastajemy zamkniętą bramę. Mówi się trudno. Szkoda, ale inwestujemy ten czas we wspólny spacer wzbogacony rozmową.
Potem, klasycznie: kino. Tym razem Kapitan Marvel. Dawno się tak nie śmiałem. W pozytywnym wymiarze rzecz jasna. 🙂
To były nasze ostatnie weekendowe wojaże przed narodzinami Adasia. A stół klasycznie scala nas wszystkich razem 🙂 Działamy Działamy dalej