„Ceń swoje wizje i marzenia, bo one są dziećmi twojej duszy” Napoleon Hill

Drugi etap prezentu urodzinowego dla Jakubka. Tym razem w połączeniu z imieninami Teścia. Wraz z Zuzanką często łączymy różne wydarzenia, aby ubarwić sobie rzeczywistość i jeszcze efektywniej wykorzystać czas, którym dysponujemy.

Trasa w skrócie:
Długość: 930 km
Czas podróży: 3 dni
Początek i koniec: Warszawa, Wilanów zone
Termin: 08-10.06.2018
Przebieg trasy: Stryków – Rewa – Gdańsk – Stryków

Zakotwiczamy w Rewie, w Hotelu Skipper usytuowanym niemalże tuż przy samym morzu.

Rewa – miejscowość o charakterze rybackim. Nazwa wywodzi się od piaszczystej mielizny ciągnącej się od czubka cypla, niemal nieprzerwanie, do brzegu Mierzei Helskiej. Wieś w całości znajduje się w Nadmorskim Parku Krajobrazowym i jest objęta specjalnym obszarem ochrony siedlisk „Zatoka Pucka i Półwysep Helski”.

Cypel Rewski zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Z pewnością warto tutaj przyjechać.

Spacer plażą by dotrzeć do Klifu Mechelinki. Zaliczamy także tamejsze molo.

Naszej uwadze nie może umknąć torpedowania, czyli dawny niemiecki ośrodek badawczy torped, budowanych na terenie Polski w czasie II wojny światowej (w pobliskich Babich Dołach). Znajdowały się tutaj urządzenia do próbnych strzelań. Budynek wybudowany na dnie akwenu, w odległości kilkuset metrów od brzegu. Połączony z brzegiem molo, po którym odbywał się za pomocą kolejki wąskotorowej transport torped. W niemieckiej nomenklaturze budynek ten nazywano Schießstand. Torpedy zmierzały w stronę Półwyspu Helskiego, gdzie następnie przymusowo tamtejsi rybacy musieli je odławiać. Właściwe miejsce produkcji torped znajdowało się na lądzie.

Klif Mehelinki urzeka swym pięknem.

Zachód słońca stanowi obowiązkowy punkt programu kiedy jesteśmy nad morzem.

Czas płynie, kolejne rzeczy podlegają zmianie. Startujemy z nowym projektem, w końcu zrealizowane przygody ubarwiają naszą codzienność. Działamy Działamy dalej.