PRZEJAŻDŻKA Z LIPIEM

Tydzień zainicjowany spontaniczną przejażdżką rowerową z Lipiem. Fajna odskocznia od samotnego przemierzania szlaków. W trakcie pokonywanej drogi czas na konwersację. Zaliczona pierwsza ulewa. Nie mniej jednak zakładane minimum udało się wykręcić. A liczba wrażeń z pewnością przekroczyła zakładany poziom…

Ponadto Iron Gregor wprowadził mnie w arkana kadencji (zaczynam liczyć obroty i kończę z jeżdżeniem na „twardo”). Człowiek cały czas uczy się czegoś nowego. Niby mała rzecz, wprowadzenie drobnej modyfikacji do stylu jazdy a pożytek z tego w perspektywie czasu wynikający – bardzo duży.

16

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *