Życie, rozwój, aktywność ruchowa, zbilansowana dieta, poczucie sensu i zrozumienia odbywających się procesów wokół mnie – patrząc na to wszystko z perspektywy ostatnich kilku lat dochodzę do wniosku, że pokonałem mentalną przepaść. Trzeba nieustannie pamiętać, by ugruntowaną wiedzę i przetestowane pomysły posiać teraz na żyzny grunt, by w przyszłości cieszyć się jeszcze większymi plonami. Owoce ciężkiej, aczkolwiek inteligentnej pracy smakują wybornie.
W Nowy Rok wchodzę naprawdę ostro. Pędzę niczym rakieta. Niesiony na falach pozytywnej energii, wspierany przez Żonę i Bliskich gnam w stronę celu. Moja WIKTORIA wyszła poza obręb zamkniętych oczu. Co przez to rozumiem:
– udany debiut biegowy z Żoną;
– pojawił się medal upamiętniający zdobycie Korony Półmaratonów Polskich;
– 6 startów biegowych na zawodach;
– wybieganie 289 kilometrów;
– wzrost sprzedaży produktów Kaps o 56% w odniesieniu do zeszłego roku;
– przeczytane półtorej książki;
– Działamy Działamy w kolejnej fazie rozwoju;
– uruchomienie zapisów na Drugi Mazowiecki Duathlon Doliną Liwca;
– Bal karnawałowy: Z kamerą wśród zwierząt;
– owocny czas z Rodziną;
– informacja o dwóch weselach, które czekają na nas w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy;
– informacja o tym, że kumpel będzie miał syna;
– nowa robota Zuzy zapowiada się ciekawie;
– imprezki ze Znajomymi;
Dlatego uwielbiam słuchać, gdy ktoś mi mówi: „nie mam czasu”. Chwała aktywnym i wszystkim tym, którzy wiedzą, czego chcą od życia!!! DZIAŁAMY DZIAŁAMY