„Najlepszy biegacz to taki, który czerpie z biegu najwięcej radości” Dean Karnazes
Zaczynam przyzwyczajać się do nowej roli. Ponownie bowiem pojawiam się jako kibic w trakcie sportowych działań mojej Żoneczki. Tym razem pora na sztafetę maratońską w Ekidenie. Jak słusznie napisał Pan Paweł Borecki: „Życie to droga. Wszyscy jesteśmy w drodze. Marzenie to także droga. To niekończący się proces dochodzenia do coraz to nowych pragnień”.
Kapitan Zuza po Parku Szczęśliwickim pokonuje dystans 5 kilometrów.
Zapach pasji unosi się w powietrzu…
Brawa dla Championa – jak zawsze, klasa.
Już po wszystkim. Nie było łatwo … pierwszy medal w kolekcji Żony, którego ja równolegle nie wywalczyłem dla siebie.