NAD WISŁĄ

Nie ma, jak dobre zamknięcie tygodnia. Na rozruszanie betonowych nóg, mimo dużego mrozu, w niedzielę po południu udaję się na spokojne wybieganie. Zmierzam w stronę królowej polskich rzek.

658a

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *