„Twoje decyzje kształtują twój los. Przyszłość to rezultat twojej pracy. Drobne codzienne decyzje doprowadzą cię w życiu do tego, czego pragniesz, lub do katastrofy, której nie da się uniknąć.” Anthony Robbins. Żona wielokrotnie powtarza mi, że z małych rzeczy składa się nasze życie. Małe gesty, które wykonujemy bądź nie, budują całokształt. Możemy to zignorować, albo się temu przyjrzeć, zrozumieć i zacząć respektować. Odpowiednie działania wyeliminują zdziwienie, że życie przecieka nam między palcami. W końcu mamy wolną wolę. Wybór należy tylko i wyłącznie do nas.

Wielokrotnie podczas biegania zastanawiam się, jak to się dzieje, że tak racjonalna istota, jaką jest człowiek zachowuje się tak nieracjonalnie???

Nasze życie to ciągły proces. To sekwencja zmian, które powodują, że zbliżamy się w stronę obranego celu bądź tracimy go z horyzontu. Uzmysłowiłem sobie, że nasz organizm jest, jak fabryka. DLACZEGO??? Bowiem 2 miliony komórek na minutę umiera, aby kolejne mogły powstać. Niesamowite. Nawet w podstawowym, fizycznym wymiarze dochodzi do dynamicznych zmian, których często nawet sobie nie uświadamiamy.

Żyjąc w XXI wieku, mając tak dużą wiedzę, wpływajmy świadomie na jakość procesów, które zachodzą w naszym organizmie.

Większa „eksploatacja” mojego organizmu pozwoliła mi zrozumieć kolokwialne zdanie, które do tej pory traktowałem niemalże całkowicie po macoszemu: Jesteś tym, co jesz. Zmieniając nawyki żywieniowe doprowadzam do tego, że szybciej się regeneruję, mniej dotkliwie odczuwam skutki intensywnych treningów, mogę wydajniej funkcjonować na pełnych obrotach wykonując codzienne obowiązki. Lepiej odpoczywam. I co najważniejsze: mój organizm będzie mi za to wdzięczny w przyszłości. Dlaczego jest to tak ważne??? Od jednego z wartościowych dla mnie ludzi usłyszałem piękne zdanie: Zainteresuj się przyszłością bowiem właśnie tam spędzisz resztę swojego życia.

Właśnie dlatego jestem szczęśliwy, że doznałem swoistego olśnienia i zacząłem się ruszać. Nie chodzi tu tylko o bieganie… Przecież jest wiele innych pasjonujących rzeczy, które można robić, aby wspomóc prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Ważne, aby działanie było systematyczne i konsekwentne. Nie musimy „katować” naszego organizmu, raczej chodzi o zmęczenie powodujące spocenie się. I tyle. Naprawdę jest to tak proste.

Historia naszego życia oceni słuszność inwestowania we własne ciało, czy to w aspekcie rozwoju fizycznego, żywieniowego a nawet duchowego. Nieuchronnie oczekująca nas starość wystawi nam rachunek za lata młodości oraz wieku średniego. Patrzmy dalej, uczmy się. Inwestujmy w największą wartość, jaką mamy na tym padole: w siebie.