INSPIRUJĄCE POCZYNANIA LIPIA

Inspiracji może być wiele. Jedną z nich stanowi dla mnie historia Lipia. Może można by więcej, szybciej, inaczej. Może…? Ale nie na tym rzecz polega. Każdy ma swoją ścieżkę. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest jedno: świadomość i chęć podejmowania stałej walki mimo tego, że dochodzi do buntu. Gorąco będę kibicował Koledze na jego maratońskim dystansie zdrowia i nie mam co do tego wątpliwości, że za czas jakiś dotrze do upragnionej przez siebie mety.

360

Cytując Krzysztofa: „Moja przygoda z Monavie rozpoczęła się dwa lata temu. Na początku, jak większość osób, sceptycznie podchodziłem i do biznesu i do produktów. Coś mnie jednak w całym projekcie zaintrygowało. Od dziecka byłem osobą aktywną, do 18 roku życia grałem wyczynowo w piłkę nożną w jednym z warszawskich klubów. Moja kariera jednak skończyła się wraz z wiekiem seniorskim, gdzie zdecydowałem się nie kontynuować przygody z piłką, a wybrałem naukę. Wraz z porzuceniem piłki nożnej, przez kolejnych kilka lat przybierałem na wadze, a sportu uprawiałem coraz mniej. Jak skończyłem 29 lat zaczęły się problemy z kolanami. Cały rok 2012 miałem problemy z kolanami i stawami, co mniej więcej dwa miesiące, przy jakimkolwiek małym urazie, bądź źle postawionej nodze zbierała mi się woda w kolanie, raz w jednym, raz w drugim. Przez to nie mogłem regularnie uprawiać sportu, co zaowocowało sporą nadwagą. Żaden ortopeda nie mógł mi tego odpowiednio zdiagnozować, raz twierdzono, że to przeciążenie, raz, że reumatoidalne zapalenie stawów, raz nawet chciano mi włożyć nogę w gips na trzy miesiące. Nic nie pomagało. Nie pamiętam ile razy miałem ściąganą wodę z kolan, ile tygodni przeleżałem w łóżku, z ilu ciekawych wyjazdów czy wyjść musiałem zrezygnować. Uważam, że moje spotkanie z Monavie to nie przypadek. To był zdecydowanie mój czas. Już po tygodniu spożywania Monavie Active czułem poprawę, przestało mi skrzypieć w kolanach, nie czułem dyskomfortu przy wchodzeniu czy schodzeniu ze schodów. Od tamtej pory, a minęły już dwa lata, ani razu nie miałem wody w kolanie. Gram co tydzień w squasha, trenuję na siłowni, jeżdżę na rowerze. Oczywiście zdarzały się małe kontuzje, ale zwiększona dawka soku i RVL na kolacje, powodowały, że po 1-2 dniach nie czułem bólu. Wraz z przyjaciółmi założyliśmy grupę DZIAŁAMY DZIAŁAMY, gdzie staramy się przekonać naszych znajomych ale również i zupełnie obcych ludzi do bardziej aktywnego trybu życia. Jesteśmy społecznością osób, które chcą od życia czegoś więcej. Wspólnie biegamy, jeździmy na wycieczki rowerowe, urządzamy sportowe pikniki. Zapraszamy każdego. Wystarczy chcieć. Czas zawsze się znajdzie. Wiemy jak wielu ludzi jest samotnych i szuka społeczności, której dobrze by się czuł. Taką społecznością jesteśmy my, taką społecznością jest Monavie. Ja natomiast walczę teraz z konsekwencją. I w treningach i w diecie. Regularnie trenuję na siłowni i spożywam dwa razy dziennie RVL’a. I w tym przypadku przyjdzie w końcu efekt kumulacji i wrócę do poprzedniej wagi. Produkty Monavie odmieniły moje życie.”

Puls zaczyna intensywnie reagować. Dokładnie za cztery tygodnie będzie po wszystkim. Nadciąga Dębno!!!

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *