RICH ROLL – „UKRYTA SIŁA”

Czy moim życiem rządzi przypadek???

Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej wierzę w prawo przyciągania. Pozytywne przyciąga pozytywne!!!

Dlaczego od tego zaczynam polecając Wam książkę, która znacząco wpłynęła na moje życie? Ponieważ zastanowił mnie fakt, że właśnie w tej chwili trafiła ona w moje ręce. W najlepszym momencie mojego życia, w jakim tylko mogła się pojawić (tak przynajmniej sądzę teraz). Dziękuję tutaj mojej siostrze Karolinie bowiem to za jej sprawą zaznajomiłem się z treścią słów spisanych przez Richa.

Zastanawialiście się kiedyś do czego jest zdolny człowiek???

Im więcej się nad tym skupiam w tym większe osłupienie wpadam.

Czytając książkę „Ukryta siła”, której autorem jest Rich Roll – jeden z moich sportowych autorytetów, przez umysł przelatywała mi bardzo często myśl: Jak to możliwe? Zwłaszcza w odniesieniu do człowieka, który ma w taki a nie inny sposób spisane karty swojego życia. A potem przychodziła banalna wręcz refleksja: wystarczy podjąć odpowiednie, konsekwentne działanie.

Ukryta_sila_-_okladka

Autorem książki jest ULTRAMAN, który podbił Hawaje w prawdziwym tego słowa znaczeniu. W niecałe siedem dni, na pięciu wyspach przepłynął 20 km, przejechał na rowerze 900 km i przebiegł 210 km. Zatem w sumie pokonał 1130 km.

EPIC5, bo tak nazywał się ten projekt zrobił na mnie wrażenie. 100% inspiracji oraz 200% chęci do podjęcia działania. Dlatego też postanowiłem zamieścić właśnie tę książkę jako pierwszą.

Pozycja ta stanowi dla mnie ciekawą podróż po świecie człowieka w pełni oddanego swojej pasji. Cytując autora: „Byłem teraz w „jaskini bólu”, niezwykle mrocznym miejscu, w którym wszystkie doznania zmysłowe roztapiają się w jedno dominujące wrażenie cierpienia. Każdy krok był okupiony rozrywającym bólem ud, jak gdyby mięśnie czworogłowe nieustannie dźgały sztylety. Podeszwy stóp płonęły, jakbym biegł boso po rozgrzanych węglach. Wszystko to jednak nie znaczyło, że nie czułem szczęścia i byłem właśnie tam, gdzie chciałem być.”

 

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *