„Może idę bardzo wolno, ale za to nigdy się nie cofam” Abraham Lincoln
Fantastyczne chwile, kiedy to wspólnie możemy celebrować nasze sukcesy. Po okresie przygotowawczym wiążącym się z ciężką pracą, następnie startowym wysiłku, pora na relaks. W sobotę spotykamy się w Wilanów zone, aby oficjalnie uczcić uzyskanie Korony Półmaratonów Polskich. Są powody do zadowolenia. Mamy w naszym gronie Królową Roxy.
Spotkanie jest jednocześnie początkiem końca mojego dwutygodniowego okresu roztrenowania. Czas wrócić do gry bo człowiek zaczyna rdzewieć… Obrastam tłuszczem – waga cyklicznie wzrasta, powrót do braku ruchu, zupa chmielowa oraz spowolniony metabolizm zbierają żniwo. Zaczyna czegoś brakować, a ja: WYBIERAM ENDORFINY.
Dojrzewam do podejmowania kolejnych kluczowych decyzji. Rozwijam kolejne wątki aby podejść do tematu holistycznie. Inspiracji szukam wokół siebie. W końcu, jak wyczytałem w „Szczęśliwi biegają ultra” „Spełnianie marzeń to nie kwestia gotówki, tylko fantazji. To, co się da i czego się nie da, jest kwestią determinacji i podjęcia próby, nawet jeśli brakuje śmiałości”.