„… słowo „Polska”. Jeżeli ktoś zechce do głębi zrozumieć to słowo, jeżeli zechce napoić się tym słowem jak wodą, przesiąknąć jak zapachem – temu traf dobrze usłuży, ściągając go do Kazimierza”. Maria Kuncewiczowa

Swoista podróż w czasie…

Sylwestrową porą ruszamy bowiem, jak za dawnych lat, naprzeciw przygodzie. W kilkanaście osób wynajmujemy gospodarstwo agroturystyczne pod Kazimierzem Dolnym i startujemy z imprezą. Choć nie może zabraknąć zwiedzania oraz kilku innych elementów.

ODDYCHAJĄC KAZIMIERZEM DOLNYM

Najstarszy dokument, w którym pojawia się nazwa Kazimierz pochodzi z 1249 roku. Nie mniej jednak już wcześniej, we wczesnym średniowieczu, znajdowała się tutaj osada Wietrzna Góra, którą w 1181 roku Kazimierz Sprawiedliwy nadał Norbetankom z krakowskiego Zwierzyńca. W ramach rewanżu zmieniono nazwę na Kazimierz z przymiotnikiem „dolny”, aby odróżniał się od krakowskiego Kazimierza usytuowanego wyżej w biegu Wisły. Wzrost rangi Wisły jako szlaku handlowego oraz kilka innych elementów przyczyniają się do tego, że miasto na przełomie XVI i XVII wieku staje się głównym portem rzecznym i ważnym ośrodkiem handlowym w ówczesnej Polsce. Do Gdańska szlakiem wodnym spławiane są takie towary, jak sól, drewno, potaż, smoła a przede wszystkim zboże.

Ruiny zamku Kazimierza Wielkiego z gotycką więżą strażniczą (XIV w.) i zamku dolnego (XVI) usytuowane na wzgórzu wyodrębnionym ze skarpy nadwiślańskiej. Związany jest z romansem króla z piękną Żydówką Esterką z Opoczna.

Pora rozpocząć wigilię Sylwestra… .

Ekipa powoli zaczyna się zjeżdżać, a to jeszcze nie wszyscy

Coś mi się czuje, że będzie się działo.

W ostatni dzień roku nie może zabraknąć motywu związanego ze zwiedzaniem. Za nami dworek z XVI wieku, w którym obecnie mieści się zakład dla umysłowo chorych.

W tle agro, w którym przyszło nam imprezować.

Koniecznie także trzeba przelecieć kilka kilometrów w nowej okolicy.

Pora na sylwestrowy czas

Pierwszy dzień w Nowym Roku zaczynam bardzo intensywnie. W końcu, w myśl postanowień, 2017 ma być czasem w dużej mierze spędzonym pośród wspaniałych ludzi, którzy mnie otaczają.

Nowe otoczenie, odmienny klimat sprzyjają kreatywności. Między innymi dlatego lubię realizować kolejne podróżnicze wyzwania.

Jaki Nowy Rok, taki cały rok – głosi ludowe porzekadło. Oby… bowiem spędziliśmy go w jak największym stopniu w gronie zacnych ludzi realizując to, co najbardziej lubimy: MASKI, SAŁATKI, PRZYGODA.

Tego mi było trzeba, by naładować porządnie akumulatory. Działamy Działamy dalej!!!