VII BIEG SIEDLECKIEGO JACKA

Na jakim koncentrujesz się rezultacie, taki osiągaszPaweł Borecki

Niezmiernie ciężko odmówić sobie przyjemności związanej z inwestowaniem czasu w swoją pasję. Nie mniej jednak czasem trzeba… Pocieszające jest to, że wzrasta głód, co spowoduje, że powrót będzie jeszcze przyjemniejszy.
1399Ostatni sprawdzian przed nadciągającym wielkimi krokami finalnym starciem w tym sezonie już za mną. Założony plan był prosty: przez cały dystans półmaratonu biegnę planowanym tempem. Sam finisz kończę w mojej ulubionej formie – mocny sprint. Przez ogólny rwetes na założeniach się min. skończyło… Jak wyszło zobaczcie sami.

1400

Jest około 9:30 rano. Mimo nieustannie wzrastającej temperatury dobre nastroje dopisują.

1401

Jeszcze buziak na szczęście od Żoneczki, która dzielnie mnie wspiera i zaczynamy kolejne rodeo.

1402

Startujemy ok. 10:30 – dość późna godzina, jak na tego typu starty. Przygotowuję się mentalnie na lejący się z nieba żar.

1403

Fot. Maratony Polskie T. Pokorniecki

Znacząca dziura w treningach spowodowała, że w okolicach 13-stego kilometra zwolniłem. Do tego trzy grosze dołożyła olbrzymia temperatura. Zdrowy rozsądek górą.

1404

Fot. Maratony Polskie T. Pokorniecki

Mimo wszystko jestem niezmiernie zadowolony bowiem nie zatrzymałem się ani razu. Napierałem non stop przed siebie, dla własnej satysfakcji, że nie dam się rozłożyć. Grunt to stoczyć wygraną walkę z samym sobą. Wysokie tętno (Hr avg:173; Hr max: 193) pokazało mi, że to ciało mówiło stop, a nie głowa.

1405

Fot. Maratony Polskie T. Pokorniecki

Bieganie w tak trudnych warunkach przynosi ogrom satysfakcji, zwłaszcza gdy człowiek wie, że zbliża się już do linii mety…

1406

Fot. Fotopussle Team, Robert Sawicki

Na stanowisku jest już Champion, który uwiecznia moje ostanie metry.

1407a

Ostatnia prosta… wyzwalam z siebie rezerwowe pokłady sił. Finiszuję na maksa. Tak, jak lubię, po drodze wyprzedzając kilku Biegaczy (tego w czerwonym też wyprzedzę).

1407

Fot. Fotopussle Team, Robert Sawicki

Jeszcze parę metrów… Dzięki Champi za zacne ujęcie

1407b

Brawa dla Championa, który mimo mało sprzyjających warunków poleciał zgodnie z planem. Kolejne żeliwo pojawia się w naszych kolekcjach

1408

Dobre zorganizowanie się, właściwa logistyka i od razu po starcie w Siedlcach znajdujemy się na ranczo.

1409

Na ranczo nie tylko odpoczywamy po starcie, ale przede wszystkim skupiamy się na zbiorach owoców i warzyw.

1410

Pozytywny nastrój niezmiennie aż wibruje w powietrzu.

1411

Dzisiaj w drodze powrotnej testowana będzie „hobbicia norka”

1412

Koniec wakacji oznacza jedno: czas na kolejny etap. Wracamy w stronę Wawy. Pora na intensywny okres przerabiania tego, co zebrane na ranczo.

1413

Przygoda rozwija się dalej, poziom satysfakcji rośnie…

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *