2015.05.17 PÓŁMARATON W BIAŁYMSTOKU

Najważniejszym i największym triumfem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobąPlaton

Jestem wojownikiem codzienności. Każdego poranka tuż po otwarciu oczu ruszam dziarsko przed siebie by zmieniać rzeczywistość. Po drugi klejnot w Koronie Półmaratonów Polskich kieruję się do Białegostoku. Cechuje mnie dusza i natura podróżnika. Lubię wypływać na nieznane wody. Trzeba chwytać wiatr w żagle skoro jest dla mnie pomyślny. Lepsze to niż codzienna wegetacja i zamykanie się wyłącznie w strefie jałowych marzeń związanych z tym, że być może jutro wzejdzie inne niż dotychczas słońce. Mimo intensywnego czasu i małej ilości snu w stolicy Podlasia będę walczył o życiówkę. Cieszę się niezmiernie bowiem mój wehikuł mknący na Podlasie zapełnił się niemalże całkowicie. Podążamy mocną ekipą. Towarzyszy mi Marta, Champion i Radek. Kolejna przygoda jawi się bardzo ciekawie.

429 Czytaj dalej