„Chcę żyć. Życie to udział w epoce, praca, kształtowanie swojego czasu w każdym dostępnym wymiarze, to tworzenie ludzkich wartości i pozostawianie ich po sobie.” Leopold Tyrmand

Los pokrzyżował nam wcześniej nieco szyki, ale my wciąż pozostajemy nieustępliwi w swych działaniach. Weekendowe chwile spędzamy razem z Jakubem. Relacja poniżej.

Spacerując uliczkami Starówki niczym bumerang powraca do mnie myśl związana z bestialstwem zawieruchy wojennej. Na Starym Mieście ostało się zaledwie 6 domów… Resztę skrzętnie zniszczyli Niemcy w trakcie sukcesywnego procesu równania Warszawy z ziemią. Wracając do rzeczywistości… w związku z zaznajamianiem Adasia z warszawskimi legendami zaczynamy spacer ich śladem. Na pierwszy rzut idzie: BAZYLISZEK.

Dzisiaj jeszcze na naszym szlaku warszawskich legend melduje się SYRENKA.

Będąc na Starówce odwiedzamy kolejne muzeum. Zmierzamy do niego, by zainspirować nasze zmysły do innego odbioru rzeczywistości. Wkraczamy do MUZEUM ŚWIAT ILUZJI.

Z serii: moje postrzeganie miłości tacierzyńskiej…

Z serii: miłość matki nie jedno ma imię…

Czasem warto zmienić perspektywę… Zainspirować swój mózg do wyjścia z codziennego szablonu. Do wypłynięcia na nieznane wody, by poczuć powiew świeżości.

Wypuśćcie mnie stąd…

Czar pięknych, rodzinnych spotkań…
Uwalniam swobodną myśl…
Pozwalam dłoni kreślić atramentowe kulfony…
Szum wiosennego powietrza oczyszcza me wnętrze…
Powoli ostudzam wzburzone codziennością myśli. Kończę ich gonitwę, by móc skupić się na tym, co najważniejsze…
Działamy Działamy dalej.