„Rodzina jest dla człowieka korzeniami, przyjaciele łodygą, a miłość kwiatem” Anna Rokita

Weekend pod jasno świecącą gwiazdą Babci i Dziadka. Wraz z Adasiem celebrujemy ich święto. Nieco się nam przesunęło w czasie, ale dochowujemy także tradycji. Tradycji zainicjowanej przez mojego Mentora. Wykorzystując Dzień Babci całą Familią zjeżdżamy do rodzinnego gniazda. Relacja poniżej.

W domu rodzinnym…
Płonie ogień wzniecony przez Westę
Ciepło otula miłosnym szalem,
w powietrzu unosi się zapach spokoju,
wybrzmiewa sentymentalna nuta,
a podniebienie delektuje się smakiem zacnej strawy.

Oddycham spełnieniem,
raczę się ciepłem domowego ogniska.
Czas przystanął na ten krótki moment.
Za chwilę popędzi, pogna swoim torem,
gdy rozjedziemy się w swoje strony.

Nie mogło zabraknąć wizyty na Gocławiu.

Rodzina…
jej sens,
magia,
siła sprawcza.
Poza czasem.
W objęciach chwili.

Niezmiernie zależy nam na tym, by Adaś mentalnie zakotwiczył w rodzinnej zatoce. By zawsze mógł czerpać pełnymi garściami z dóbr, jakie oferuje Familia.

Nie mogło zabraknąć mnie też tam…
W końcu jest Dzień Dziadka.
Przychodzę do Marco zebrać myśli.
Odpocząć od rzeczywistości
Znaleźć natchnienie na dalsze przygody.
Poszukuję weny
a przede wszystkim oszukuję sam siebie,
że chociaż w nikłym stopniu nakarmię tęsknotę.
Ponownie ocieram się o przemijanie…
Niezmiennie od długiego już czasu…
Działamy Działamy dalej.