„Dopóki istnieją uczeni i artyści, nie są potrzebni księża i katedry” Ernst Haeckel
Wolna chwila oznacza jedno – skupienie się na własnych projektach. Tym razem skrywając się przed kolejną falą upałów udaję się do Centrum Praskiego Koneser. Odkrywam kolejne arkana warszawskiej Pragi. Relacja poniżej.
Rozpoczynam od Muzeum Sztuki Fantastycznej.
Odpływam mentalnie do świata fantasy. Natura Piotrusia Pana ma swoje pięć minut. Odgrywa pierwsze skrzypce.
Udaje się obejrzeć kilka prac Zdzisława Beksińskiego. Cieszy to bowiem idealnie nakręca mnie przed wizytą na Śląsku, w Katowickim Spodku na koncercie Świat Mistrza Beksińskiego.
To także podróż do przeszłości podczas zapoznania się ze zrewitalizowanym obiektem trwale wpisanym w historię Pragi. Od końca XIX wieku Koneser funkcjonuje bowiem po prawej stronie Wisły. Od samego początku był motorem przemysłowego rozwoju dzielnicy. Po I Wojnie Światowej działała tu wytwórnia wódki oraz zakład oczyszczania spirytusu. Po II wojnie Koneser stał się jednym z największych producentów wódki, jednego z najcenniejszych towarów eksportowych i swoistej alternatywnej waluty PRL. Dziś, podobnie jak Fabryka Norblina, poddał się transformacji, dzięki czemu w fantastyczny sposób łączy przeszłość z teraźniejszością.
Działamy Działamy dalej.
Pingback: "15" | Inspirując do działania...