„Problem właściwie nazwany to problem w połowie rozwiązany!” Scott W. Ventrella
Permanentny proces wędrówki.
Wędrówki mentalnej, życiowej, nastawionej na przygody.
Nieustanne wyszukiwanie brzmienia pozytywnie wibrującej nuty.
Polowanie na zdefiniowanie własnego szczęścia,
by zakorzenić swoje jestestwo w tym uniwersum.
Krótki przystanek turystyczny w trasie, tym razem zrealizowałem w Miszewie. Oglądam jedno z mazowieckich grodzisk. Datowane na wczesne średniowiecze. Kształt stożkowaty, na lekko spłaszczonym szczycie widoczne wgłębienie. Śnieg dookoła dopełnia fantastycznego klimatu. Cisza, zawieszenie, ucieczka od zgiełku.
Kurhan, element dawnego grodziska – teraz pozostaje wyłącznie gra naszej współczesnej wyobraźni. Nie mniej jednak jest to atrakcja turystyczna dla osób znacznie wkręconych w temat penetracji grodzisk na Mazowszu. Nie zmienia to jednak faktu, że miejsce ma swój specyficzny klimat. Działamy Działamy dalej.
Hej, ostatnio byłam na kurhanie 24 stycznia br , w niedzielę. Wchodzę tam regularnie, żeby w spokoju słyszeć swoje myśli. Te ślady butów, to pewnie Twoje. Ja zebrałam do kupy puszki i butelki, które zaśmiecały to dla mnie cudowne miejsce, w tę niedzielę zbiorę do worka i wyrzucę. Jestem zakręcona na punkcie kopca, tu tak mówią. Pozdrawiam Cię serdecznie. A.